sobota, 30 marca 2013

19. Świadek.

                                                     
                                                           ~~ Oczami Niall'a ~~


   O co jej chodziło? Nie rozumiem jej. Czemu ona powiedziała, że jeśli nie będę miał przed nią żadnych tajemnic, to między nami może się coś zmienić? Jak to możliwe, że ona mówi mi takie rzeczy, skoro jest z Harry'm? Po co robi mi nadzieję? Mimo, że jest mi cholernie ciężko jakoś pomału przyzwyczajam się do tej całej sytuacji, że między nami to już koniec. Kocham ją, ale nie chcę, żebyśmy obydwoje ucierpieli przez jej zachowanie.

                                                           ~~ Oczami Holly ~~


- A jak tam radzisz sobie z miłością? Masz kogoś? - Zapytała Samanta, popijając łyk gorącej czekolady. Siedziałyśmy na kanapie i rozmawiałyśmy, poznając się.
- Hmm... Czy sobie radzę? Szczerze? - Zapytałam.
- Yhym.
- Kompletnie sobie nie radzę! Już się w tym wszystkim gubię. Miałaś kiedyś tak, że kochałaś dwóch facetów na raz? - Zapytałam z nadzieją, że odpowie "tak".
- Nie, nie miałam tak, ale kilka razy cierpiałam przez facetów. Między innymi, dlatego wróciłam do Londynu, ale coś czuję, że moja miłość zawsze czekała na mnie tutaj w UK.
- Tak? A mogę wiedzieć co się stało? - Zapytałam z ciekawością. Samanta bardzo mnie intryguje. To naprawdę tajemnicza dziewczyna. Wydaję się być spontaniczna, wesoła, otwarta na nowe kontakty, ale czuję, że jest w niej coś... tajemniczego. Nie wiem konkretnie co, ale po prostu tak czuję.
- Mój chłopak zrobił dziecko jakiejś dziewczynie i powiedział, że to była moja wina, że mnie zdradzał.
- Co? Ale łajdak! Gdzieś Ty go spotkała?! - Zapytałam, kładąc energicznie kubek na stole.
- W Hiszpanii, Mieszkałam tam przez tyle lat, więc trudno było, żeby się nie zakochać... ale póki co, jestem wolna, sexowna i...
- I musisz posprzątać po sobie łazienkę! - Wtrącił się Austin.
- Oj, nie mój drogi! Tak nie będzie! Podsłuchujesz babskie rozmowy? Jak śmiesz? Precz mi stąd! - Krzyknęła zabawnie, rzucając w niego butem.
- To Wy się tutaj ogarnijcie, a ja idę zadzwonić do chłopaka... - Oznajmiłam i oddaliłam się od tych debili. Oni serio są zwariowani. Od wczoraj rozbawiają mnie do łez. Cieszę się, że ich poznałam. Przynajmniej wiem, że zawsze ktoś na mnie czeka w domu.
- Ej, Holly! Nie zostawiaj mnie samej z tym nieogarem! - Powiedziała błagalnie Sam.
- Oj, przeżyjesz! Hahaha! - Odpowiedziałam i pobiegłam do mojego pokoju, aby zadzwonić do Harry'ego.

  [...]

    Czekałam jak głupia. Harry nie odbierał telefonu. Usiadłam bezradnie na podłodze, oparłam się o ścianę i skupiłam wzrok na wazonie z różą od Niall'a. Źle się wczoraj zachowałam. Nie mam pojęcia, czemu powiedziałam Niall'owi taką bzdurę! Jest mi głupio. Tak bardzo chciałabym przytulić się do Harry'ego, albo po prostu zobaczyć jego nieziemski uśmiech. Mam nadzieję, że ma jakiś poważny powód, dlaczego nie odbiera moich telefonów, bo jeśli tak nie jest to pożałuje tego! Jak ja się obrażam, to już niełatwo mnie przekonać do przyjęcia przeprosin. Po chwili usłyszałam dźwięk dzwoniącego telefonu. Uśmiechnęłam się do siebie i odebrałam połączenie.
- Witaj, kotku! - Usłyszałam radosny głos Harry'ego. Na początku nie wiedziałam, co powiedzieć. Byłam zła, że nie odbierał moich wcześniejszych telefonów, ale zdecydowałam, że nie będę poruszać tego tematu.
- Hej... - Odpowiedziałam cichym a zarazem spokojnym głosem.
- Przepraszam, że nie odzywałem się tyle czasu. Chyba nie masz mi tego za złe? - Zapytał.
- Nie. No, co Ty! Przecież nic się nie stało. Masz dużo na głowie, wiec to Cię usprawiedliwia.
- To może... spotkamy się u Ciebie? Co Ty na to? - Zapytał zadowolony chłopak.
- Yyy... u mnie? - Zapytałam trochę zaskoczona. Jak sobie pomyślę, że miałabym zaprosić chłopaka do tego domu wariatów to aż głowa mnie boli. Nie wiem, co by sobie pomyślał o moich nowych współlokatorach a tym bardziej o mnie!
- Tak. Będę u Ciebie za 15 minut. Pa!
- Paa... - Przez dłuższą  chwilę, siedziałam bezradnie. Nagle wpadłam na pomysł. Szybko wstałam i pobiegłam do Samanty i Austin'a

[...]

- Musicie iść do sklepu! - Oznajmiłam, zwracając się do znajomych.
- Po co? Wczoraj byłyśmy na zakupach.. - Odpowiedziała zdziwiona Sam.
- Ale... zapomniałyśmy kupić... umm....
- Holly ma rację! Musimy kupić kilka rzeczy, bo jutro wyprawiam imprezę. - Dodał Austin.
- Jaką imprezę? - Zapytałyśmy się równo z Sam.
- Normalną, zwykłą imprezę. A... i nie macie nic przeciwko, żebym tutaj ją zrobił? Prawda?
- Ok, ale pod warunkiem, że nie rozwalisz nam mieszkania! - Pogroziłam zabawnie palcem.
- No i żeby nie było dużo ludzi, bo będzie jak w dżungli! - Dodała Sam.
- Spoko! Kilku znajomych przyjdzie. To, co? Sam, idziemy na te zakupy? - Zapytał się Austin, patrząc dyskretnie na mnie. Zignorowałam to. Chciałam, żeby jak najszybciej wyszli z mieszkania.
- No idźcie już, bo sklep zaraz Wam zamkną! - Powiedziałam, wyrzucając ich za drzwi. Ulżyło mi, że się ich pozbyłam. Podeszłam do kanapy i wygodnie usiadłam na niej. Chciałam włączyć telewizję, gdy nagle usłyszałam dzwonek do drzwi. Udałam się do drzwi i zobaczyłam jego... Zatkało mnie. Nie mogłam przestać się na niego gapić. Ten błysk w jego oczach, uśmiech, wyraz twarzy... Sprawiały, że miałam ochotę rzucić się na niego i zaciągnąć go do swojej sypialni. Nie wytrzymałam! Energicznie przyciągnęłam do siebie chłopaka. Nawet nie wiem, kiedy znaleźliśmy się w kuchni. Czułam jego ciepłe, duże dłonie. Gładząc mnie nimi po plecach, jednocześnie delikatnie całował mnie po szyi. Rozkoszowałam się tą chwilą. Nagle znalazłam się na blacie. Wiedziałam, dokąd zmierzamy.

                                       
                                                     ~~ Oczami Samanty ~~

- Jak myślisz Holly będzie zła jak wrócimy wcześniej? - Zapytałam Austin'a.
- Raczej tak... przecież dawała nam znaki, że chce mieć mieszkanie tylko dla siebie.
- A zróbmy jej niespodziankę! Hahah!
- Niespodziankę, powiadasz? Chyba raczej na złość!
- Oj tam! Będzie śmiesznie! No dajesz! Chodź!
- Okay... ale, żeby to nie było później na mnie!
- Spokojna głowa Austin! Masz klucze?
- Tak. - Odpowiedział, pokazując mi je.
- Ok, to chodźmy. - Ruszyliśmy w kierunku naszego mieszkania. Idąc obok nowo poznanego chłopaka, bacznie obserwowałam jego zachowanie. Wczoraj, gdy go po raz pierwszy zobaczyłam, uznałam, że to na bank gej. Teraz to nie jestem, co do tego pewna. Może się mylę, ale mam wrażenie, że on udaje. Zauważyłam, że często spogląda na Holly... Nie wiem... Może po prostu to są tylko wybryki mojej wyobraźni? Mam nadzieję, że tak jest, bo co by było, gdyby okazało się, że chłopak, z którym mieszkam pod jednym dachem, okazałby się zupełnie innym człowiekiem niż mi się wydaję? Kończąc przemyślenia, znalazłam się przed drzwiami mieszkania. Wymieniłam spojrzenia z Austin'em i zapytałam:
- A może jednak pójdziemy gdzieś się przejść? No wiesz... Jeśli Holly jest z chłopakiem to chyba nie powinniśmy im przeszkadzać...?
- Słuchaj Sam. To jest teraz i nasze mieszkanie. Możemy wychodzić i wchodzić do niego, kiedy tylko nam się podoba. Więc nie rozumiem, o co Ci chodzi. Przed chwilą sama chciałaś jak najszybciej znaleźć się tutaj...
- Ok, masz rację. To, co? Liczymy do trzech i wchodzimy?
- Ok, jeden...
- Dwaa...
- I trzy! - Złapałam za klamkę. Otwarłam drzwi i weszliśmy do środka. Przechodząc przez salon słyszałam czyjeś głosy. Dźwięki dobiegały z sypialni Holly. Pewnie jest tam ze swoim chłopakiem. - Pomyślałam i wróciłam Austin'a.
- Mówiłaś na mnie, że podsłuchuję rozmowy, a Ty przepraszam bardzo, co przed chwilą robiłaś?
- Ja.. nie podsłuchiwałam! Oni są tak głośno, że słychać ich aż tutaj!
- Mów jak chcesz, ja i tak wiem, że pękasz z ciekawości, z kim tam jest Holly.
- Skąd Ty to możesz wiedzieć?! Nie możesz tego wiedzieć! - Odpowiedziałam oburzona! Za dużo sobie pozwala ten chłopak!
- Wiesz.., może próbujesz ukryć uczucia, ale wiedz, że oczy zawsze Cię wydadzą.
- Mam Cię już dosyć!
- Ohh.. Jutro będziesz miała spokój przez całe dwie godziny.
- Taak? A to, czemu? - Zapytałam z ciekawością.
- Idę na koncert One Direction. - Odpowiedział dumnie Austin.
- One.. ahaa... A idziesz z kimś? - Od razu, gdy usłyszałam nazwę zespołu, pomyślałam o Harry'm. Może, jak pójdę z Austinem to spotkam Harry'ego? Było by super. Wzięłabym od niego numer i może umówilibyśmy się na randkę.
- Nie, a co chcesz iść ze mną? - Zapytał chłopak, wyrywając mnie z przemyśleń.
- Powiedzmy, że chcę, ale nie, dlatego, że kocham ten zespół tylko, dlatego, że będzie tam mój przyjaciel. - Nie chciałam, ujawniać jak nazywa się on. Austin pewnie uznałby mnie za debilkę.
- Przyjaciel? Jak ma na imię? - Zapytał Austin.
- Ha... - Już chciałam wypowiedzieć, chociaż imię, gdy nagle otwarły się drzwi od pokoju Holly.
- O Holly! Głośniej się nie dało? - Zapytał złośliwie chłopak. - OMG! T-too jest Harry Styles?! O matko! - Gdy się odwróciłam doznałam niewyobrażalnego szoku. Nie mogłam złapać oddechu. Ciężko było mi uwierzyć, że tam stoi Harry. Ten chłopak, w którym byłam zakochana. Co ja gadam! Nie oszukujmy się!Nadal jestem w nim zabujana! Harry z przerażeniem patrzył na mnie. Z jego wyrazu twarzy wyczytałam, że nie chce, żebym przyznawała się do niego, jako do swojego przyjaciela. Zrobiło mi się przykro. Poczułam, jakbym miała szklane serce, które coraz bardziej pęka na miliony maleńkich kawałków. W sumie to chyba przesadzam... To, co nas łączyło było bardzo dawno. Ale jednak jestem zazdrosna! Nie wytrzymam z myślą, że moja współlokatorka, którą bardzo polubiłam jest w związku z moim Harry'm.
- Umm.. Nie wiedziałam, że już wróciliście... Gdybym wiedziała to... - Zaczęła zawstydzona Holly.
- To, co? Nie poszłabyś do łóżka ze swoim chłopakiem? Tak? - Nie wytrzymałam. Starałam się, żeby nie wybuchnąć, ale nie dałam rady.
- Może przedstawię Was sobie! Harry poznaj moich współlokatorów. Austin - Harry, Harry - Austin.
- Hej, miło Cię poznać! Jestem Waszym wielkim fanem! - Wykrzyczał Austin, łapiąc za rękę Harry'ego.
- Mi Ciebie też jest miło poznać. - Odpowiedział Harry, zerkając na mnie
- A ta ślicznotka to Samanta. Proszę poznajcie się Samanta - Harry. Harry - Samanta. - Zaniemówiłam. Stałam sparaliżowana. Nie wiedziałam, jak się teraz zachować. Podeszłam do Harry'ego, podałam mu dłoń i powiedziałam:
- Miło Cię poznać.... Harry. -  Oznajmiłam, spuszczając wzrok na ziemię. Chciałam jak najszybciej znaleźć się u siebie w pokoju. Myślałam, że powrót do Londynu coś zmieni. Że po prostu zacznę nowe życie. Kiedy spotkałam Harry'ego po tylu latach, postanowiłam wiązać z nim swoją przyszłość. Teraz... nie ma sensu. Najlepiej będzie jak pójdę spać, a jak się obudzę to postaram się o nim zapomnieć.
- Wiecie, co? Pójdę do siebie. Źle się czuję. Wybaczcie. Miło Cię było poznać, Harry. - Pożegnałam się i poszłam na swojej sypialni.

                                                           ~~ Oczami Holly ~~

- Dziwne, że Samanta tak szybko od nas odeszła, no nie? - Zapytał Austin, wpatrując się w drzwi od pokoju dziewczyny.
- Może po prostu niedobrze jej się zrobiło? A może ją otrułeś? - Zapytałam, próbując się nie śmiać.
- Ja? W żuciu!
- Harry? Wszystko ok? - Zapytałam chłopaka. Wyglądał jakoś dziwnie. Zaniepokoiłam się.
- Czemu miałoby być źle? Wszystko jest ok. Wiesz... zaschło mi w gardle. Pójdę do kuchni się czegoś napić. Zaraz wracam. - Powiedział i odszedł.

                                                         ~~ Oczami Harry'ego ~~

- Musiałaś akurat z nią zamieszkać? - Zapytałem nerwowo.
- Po co tutaj przyszedłeś? Nikt Cię nie widział? - Odpowiedziała Samanta.
- To nie była odpowiedź na moje pytanie. - Oznajmiłem.
- Myślisz, że specjalnie zamieszkałam z Twoją dziewczyną?! Po co miałabym to robić?
- Nie.. Ja po prostu.. Zdziwiłem się. Nie myślałem, że jeszcze kiedykolwiek Cię spotkam. A na pewnie nie tutaj! 
- Czemu nie powiedziałeś mi, że masz dziewczynę?
- A to by coś zmieniło?
- Tak. Harry, ja... tutaj wróciłam, żeby zacząć wszystko od nowa. Gdy się spotkaliśmy na przyjęciu urodzinowym Nick'a, pomyślałam, że może być jak dawniej. Niestety myliłam się.
- Przykro mi, że..
- Daj spokój. Nie masz za co przepraszać. Wiesz... zapomnijmy o tej rozmowie. Nie chcę, żeby Holly się o nas dowiedziała.
- Ale zostajemy przyjaciółmi?
- A nimi nie jesteśmy?
- Racja.. To między nami wszystko wyjaśnione? Tak?
- Jasne.
- Ok, to wracam do Holly.
- Harry?
- Tak? - Zapytałem, stojąc przed wyjściem. Dziewczyna podbiegła do mnie i wbiła mi się w usta. Uległem jej. Całując się z nią, przypomniały mi się te chwilę, kiedy byliśmy razem. Już chciałem oderwać się od niej, gdy nagle otwarły się drzwi. Jak poparzony odskoczyłem od Sam. W drzwiach stał ten cały Austin. Wysłałem mu błagalne spojrzenie. Chłopak z otwartymi szeroko ustami, odszedł bez słowa.  Zostawiłem Samantę i udałem się za chłopakiem.



 Heeej! ;D

Dziękuję za:

- 19,927 WYŚWIETLEŃ! 
- 30 KOMENTARZY POD OSTATNIM POSTEM!
- 62 OBSERWATORÓW! 

1. Przepraszam, przepraszam i jeszcze raz PRZEPRASZAM! Nie miałam prawie przez miesiąc internetu! Mam nadzieję, że przez to nie przestaniecie czytać tego opowiadania...? Co do tego rozdziału... nie udał mi się -,- Może przez to, że tak długo nie pisałam? Cóż... mam nadzieję, że Wam się podoba. Napiszcie co sądzicie :) Aaa i podoba Wam nowy wygląd bloga? Mam go zmienić? Coś Wam nie psuje? Śmiało piszcie!

2. Przepraszam za wszystkie błędy! Jeśli chcecie być informowani to napiszcie swoje nicki :) KOCHAM WAS I DO NEXTA! ♥ ~~ @agata_971012







30 komentarzy:

  1. Harry, jak mogłeś draniu ! ehh :(
    Mam nadzieje, że ta przeklęta Samanta szybko odejdzie z życia Holly i Hazzy, bo jak nie, to wiesz, mam czołg!
    Poza tym Styles zachował się jak kompletny frajer :/
    cóż czekam na kolejny rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale się porobiło! Wow! Już sama nie wiem kto z kim, gdzie jak:D HAHA Mam nadzieję że każdy z nich będzie szczęśliwy nie ważne z kim<3
    Nie mogę doczekać się next'a:D
    iamabigtrouble.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Coraz bardziej mnie zaskakujesz, hahaha !

    OdpowiedzUsuń
  4. genialny.!! Dawaj szybo nexta bo chce wiedzieć jak się to dalej potoczy,!!!! Tak szybko.!!!

    OdpowiedzUsuń
  5. jak mogłaś zakończyć w takim momencie?! Rozdział jak zwykle cudny ♥ mam nadzieję, że będziesz częściej pisać ♥ @BooBeaar1D

    OdpowiedzUsuń
  6. Proszę, proszę dodaj jak najszybciej nowy rozdział... xoxo

    OdpowiedzUsuń
  7. Na początku należy Ci się zjebka za to, że nie dodawałaś tyle rozdziału ! ughh... tyle trzeba było czekać, ale warto było, bo rozdział świetny *_*
    Ale bardzo Cię proszę dodawaj o wiele, wiele częściej rozdziały ;3
    Co do rozdziały to... dlaczego skończyłaś go w takim momencie ♥ Teraz musisz szybko dodać następny rozdział, bo muszę wiedzieć co się stanie ! ;D
    No więc czeeeeeeeeeekam z niecierpliwością ;)
    Aaa jeszcze jedno, co do wyglądu, no to nawet spoko jest :)
    @polish_eyes95

    OdpowiedzUsuń
  8. Możliwe,że będziecie teraz na mnie złe, ale chciałabym żeby Samanta była z Harrym,a Holly z Niall'em <333

    OdpowiedzUsuń
  9. Nareszcie kolejny rozdział. Czekałam i czekałam aż się w końcu doczekałam. I naprawdę było warto :D Mam nadzieję, że Austin nic nie wygada Holly, a Samanta nie powinna tego robić !
    Świetny rozdział xx. I czekam na następny
    @forever_crazy_x

    OdpowiedzUsuń
  10. Ulalala! ;D Super rozdział! Naprawdę faajny! Czekam na nn i życzę duużo weny! Pozdrawiam! xx

    OdpowiedzUsuń
  11. Wow :O Zajebisty :) Tylko troche krotki :( Czakam na NN tylko szybko szybko szybko... Lol ja tez nie mialam.internetu ale przez tydzien :(

    OdpowiedzUsuń
  12. Boże, Austin wszystko widział...
    dawaj nexta bo nie wytrzymam!

    OdpowiedzUsuń
  13. Kocham to opowiadanie. Mam nadzieję, że Holly się dowie wszystkiego. Zmieniłam nazwę z @WorldWithMagic na @hideanemptyface, bd mnie informować na nowy nick ? Z góry dzięki. < 3 Pozdrawiam i życzę weny. :)

    OdpowiedzUsuń
  14. o mój boże! Austin nie może ich wydać! Holly i Harry są idealną parą. Choć jak ich wyda to może wróci do Niall'a? Dobra dość moich przemyśleń, rozdział jak zwykle ciekawy, znowu, a raczej dalej się coś dzieje! Tu nie ma rutyny i to mi się podoba! Wygląd twojego bloga przypomina mi wiosnę, której jak na złość dalej nie ma :( czekam na następny, mam nadzieję, że będzie szybko! Nie mogę się doczekać, pisz szybciej! DosiaS

    OdpowiedzUsuń
  15. Polubilam Samante, fajnie by bylo jakby byla z Hazza :D ja caly czas kibicuje Niallowi i Holly ;D ten Austin jest dziwny... Niby gej, a moze jednak nie? @real_ronnie

    OdpowiedzUsuń
  16. O Harry ! XD Teraz to bd jaja niech idzie do Niall'a *.* Spoko ,kazdemu sie zdarza nie miec neta :* Ale dodaj szybko nastepny :D Ladny wyglad , @gabka17 :D

    OdpowiedzUsuń
  17. Łooo, ten rozdział jest świetny :D Czekam na następny :) @zuzu023

    OdpowiedzUsuń
  18. Wygląd jest naprawdę świetny, rozdział także, dobrze że wróciłaś, bo powoli zapominałam co było w poprzednich rozdziałach. no ale już jesteś. Trzymaj się ♥

    OdpowiedzUsuń
  19. Super!! Wszystko jest boskie od rozdziału zaczynając (ale się porobiło z tą Samantą) po wygląd (fajnie wygląda, bardzo mi się podoba i myślę że pasuje do tego opowiadania) naprawdę.. ;D

    OdpowiedzUsuń
  20. Świetne jest to Twoje opowiadanie i strasznie wciąga.
    Podsumowując moje emocje : Współczuję Niallowi, nie jestem pewna co myśleć o Holly, ale fakt faktem ma ciężko w życiu, gdybym spotkała taką osobę jak Meredith to bym ją chyba zabiła łopatą, Hazza źle postąpił pod koniec tego rozdziału, Samanta powinna zniknąć z ich życia a co do reszty bohaterów nie jestem w stanie nic powiedzieć.
    Pisz dalej! Niecierpliwie czekam na nexta i mam nadzieję, że poinformujesz mnie o nim na twitterze.
    @justKJx

    OdpowiedzUsuń
  21. Świetne, czekam na nn <3

    + pojawił się nowy rozdział na http://1d-directionerka.blogspot.com/ :33

    OdpowiedzUsuń
  22. Jak zwykle świetny rozdział, jak zwykle wszystko doskonałe. Już mi po prostu brakuje słów, piszesz jak zawodowiec. I nie wiem jak ty to robisz ale uwielbiam cie, jesteś moim wzorcem do naśladowania, ale ty to już wiesz <3 ( http://selectrightdirection.blogspot.com/)

    OdpowiedzUsuń
  23. Chcę wiedzieć co dalej! Mega rozdział i w ogóle całe opowiadanie informuje na bieżącą o nowościach @Suzieee_xx buziaki xx

    OdpowiedzUsuń
  24. Niesamowity blog jeszcze takiego nie czytalam ale troche zaluje ze nie dzieje se to dalej przed slawa chlopakow, szkoda ale blog tak i tak jest swietny :)

    Zapraszam do mnie dopiero zaczynam przygode ^^ http://can-i-be-close-to-you.blogspot.no/

    OdpowiedzUsuń
  25. Ooo super rozdział <3
    Przeczytałam twój blogg cały w jeden dzień!
    I muszę przyznać, że zajebisty...
    Pisz szybko kolejny!!!

    OdpowiedzUsuń
  26. OOo czemu tak długo nie piszesz :(
    Niecierpliwie się i to bardzo>>>>>
    I love you so much<3

    OdpowiedzUsuń
  27. ulalala! Nie powiem jestem cholernie ciekawa co dalej:) @diane2805

    OdpowiedzUsuń