czwartek, 15 sierpnia 2013

28. Pogrzeb.


                                                  ~~~~ Oczami Holly ~~~~

   Rozległ się ponury dźwięk dzwonów. Złapałam Harry'ego za dłoń. Wiem, że przyjście tutaj było dla niego wielkim wyczynem. Chłopak starał się nie pokazywać po sobie, jak bardzo jest przerażony. Szliśmy wolnym krokiem. Tłum ludzi szedł za trumną z Meredith. Gdyby parę lat temu ktoś mi powiedział, że za niedługo dziewczyna, która chciała mnie zabić, odbierze sobie życie, zapewne wyśmiałabym go. Meredith była jak lwica. Nigdy się nie poddawała, o wszystko walczyła. To smutne, że po kilku tabletkach odebrała sobie życie.
- Wszystko będzie dobrze. - Wyszeptałam w stronę chłopaka. Harry nic nie odpowiedział. Usłyszałam tylko lekkie wzdychnięcie. Założył okulary przeciw słoneczne, po czym przygryzł dolną wargę. Zawsze to robi, kiedy jest pod denerwowany.
Postanowiłam nic się nie odzywać tylko podtrzymywać go na duchu. Nagle poczułam czyjąś rękę na moim ramieniu. Szybko się odwróciłam, żeby sprawdzić, kto jest jej właścicielem. Zamarłam. Nie wiedziałam, co powiedzieć. Przede mną stał Steve. Tak, ten sam Steve z Dartmound. Barman, który był "niewolnikiem" Meredith. Spojrzałam na Harry'ego. Chłopak nadal szedł za tłumem. Postanowiłam zatrzymać się na chwilę, żeby porozmawiać ze Stevem
- Co Ty tutaj robisz? - Zapytałam, nie dowierzając. Szczerze? Boję się go. Nawet go dobrze nie znam.
- Miłe powitanie, Holly. Ciebie też miło wiedzieć. Pamiętasz mnie jeszcze? - Zapytał, znacząco się uśmiechając.
- Jak mogłabym zapomnieć o kimś, kto chciał mnie otruć? Pamiętasz? Wakacje '09? Dartmound?
- Pamiętam, ale nie zapominaj o tym, że do tego zmusiła mnie Mer. Teraz nie jestem jej do niczego potrzebny. Umarła, więc jestem wolny. Już nie będzie mnie straszyć. Mógłbym teraz pójść na policję i powiedzieć jaka z niej była podła suka, ale nie zrobię tego. Wiesz czemu? - Patrzyłam na chłopaka ze zdziwieniem w oczach. Mało o nim wiem, poznałam go na wakacjach, mam złe wspomnienia z nim związane. Na polecenie Mer chciał wsypać mi narkotyki do napoju. Nie wiem, czy powinnam nadal z nim rozmawiać.
- Czemu tego nie zrobisz? Przynajmniej jej rodzina się o tym dowie. Wreszcie się dowiedzą jaka ona była naprawdę. Więc czemu? - Zapytałam, bacznie się przyglądając Mulatowi.
- Potrzebuję dowodu. Nie mogę iść na policję i po prostu powiedzieć, że Meredith utopiła dziewczynę w basenie, bo ta chodziła z jej byłym chłopakiem. Oni w życiu nie uwierzyliby mi. Wiem, że Mer pisała pamiętnik. Tam wszystko opisywała. Każde morderstwo, każdą podłą rzecz, jaką wyrządziła człowiekowi. Muszę go mieć. Mam nadzieję, że jej rodzina go zatrzymała. Muszę go zdobyć. Chcę ją upokorzyć, tak jak ona upokarzała mnie przez tyle lat, spędzonych w jej "służbie". - Kiedy Steve zaczął mówić o pamiętniku, zdałam sobie sprawę, że to właśnie ja posiadam rzecz, którą za wszelką cenę będzie chciał zdobyć. Przeczytałam tylko niecałą połowę pamiętnika. Jeszcze nic nie było o żadnym morderstwie. On nie może się dowiedzieć, że ja go mam. Muszę to najpierw wszystko przeczytać... muszę poznać całą prawdę o Mer.
- Umm.. nie wiem, co powiedzieć. Meredith pisała pamiętnik? Naprawdę? Nie wiedziałam o tym... chętnie przeczytałabym go. Odezwij się, jeśli go znajdziesz. - Czuję się jak idiotka. Aktorstwo nie jest moją mocną stroną. - Muszę iść. uroczystość zaraz się zacznie. Do zobaczenia. - Oznajmiłam, sztucznie się uśmiechając. Odeszłam, udając się w stronę kościoła.


                                                  ~~~~ Oczami Harry'ego ~~~~

    Wychodziliśmy z kościoła. Ulżyło mi na myśl, że to już koniec. W czasie ceremonii miałem wielką ochotę wstać i wybiec z stamtąd. Już mieliśmy wejść do auta, gdy nagle ktoś zawołał Holly. Odruchowo się odwróciliśmy. Przed nami stała kobieta w średnim wieku. Wcześniej zauważyłem ją, siedzącą w pierwszej ławce. Płakała, pewnie była z rodziny Meredith.
- Witaj, Holly! Chciałam Ci podziękować za udział w ceremonii pogrzebowej Meredith. Byłyście przyjaciółkami, więc pewnie bardzo to przeżywasz, prawda? - Spojrzałem znaczącą miną na Holly. Holly przyjaciółką Mer?! WTF?! Czy ja o czymś nie wiem?
- Ah, nie ma za co. Wypadało przyjść pożegnać... przy-jaciółkę, prawda? - Widzę po niej, że co coś przede mną ukrywa. Chyba będziemy musieli poważnie porozmawiać.
- Tak, racja. A to jest.. - Zaczęła kobieta, pokazując rękoma na mnie.
- To jest mój chłopak... Marcel. - Powiedziała szybko, szeroko się uśmiechając.
- Marcel? - Powtórzyłem zaskoczony.
- No, co Ty Marcel... nie pamiętasz swojego imienia? - Spojrzałem na dziewczynę morderczym spojrzeniem. Totalnie nie wiedziałem o co jej chodzi.
- Przepraszam panią bardzo. Haa... Marcel nie lubi pogrzebów. Jeszcze raz proszę przyjąć moje kondolencję. Do widzenia! - Powiedziała na pożegnanie. Idąc obok dziewczyny, czekałem na wyjaśnienie.
- Co to kurwa było? - Zapytałem, łapiąc Holly za nadgarstek.
- Harry nie teraz, nie tutaj. Porozmawiamy w domu.
- Czemu nie teraz? Czemu nie tutaj, co? Wstydzisz się mnie? Dlatego skłamałaś co do mojego imienia? Może masz kogoś innego, co?
- Czy Ty siebie słyszysz? Nie będę z Tobą tutaj o tym rozmawiać. Za nim wejdziesz do mojego mieszkania to proszę doprowadź siebie do porządku. Nawet nie wiesz co ja dla Ciebie zrobiłam, idioto. Będziesz mi jeszcze dziękował. - Oznajmiła, odchodząc ode mnie.

[...]

- To co masz na swoją obronę, Holly? - Zapytałem, wchodząc do kuchni.
- Harry, daj spokój, nie jesteśmy w sądzie. - Odpowiedziała żartobliwie. Wcale nie było mi do śmiechu. Chyba każdy na moim miejscu zachowywałby się podobnie.
- Dziewczyno przedstawiłaś mnie obcej kobiecie jako Marcel! Czy ja nazywam się Marcel Styles? Nie! Więc czemu to zrobiłaś?!
- To była matka Mer...
- No co Ty nie powiesz! Skapnąłem się. - Przerwałem jej.
- Meredith powiedziała jej, że miała chłopaka Harry'ego, co nie było prawdą, więc nie chciałam, żeby jej matka snuła jakiejś podejrzenia co do Twojej osoby. Dlatego skłamałam.
- Czemu mi o tym nie powiedziałaś? Co by było, gdybym sam się przedstawił? Zastanowiłaś się?
- Przepraszam bardzo, czy nie powinieneś mi teraz podziękować?
- Ciekawe za co? Za upokorzenie, Holly? - Odpowiedziałem, ściągając nerwowo koszulkę. Byłem rozpalony z nerwów.
- Haha! Następnym razem sama Cię wepchnę za kratki! I uwierz mi, nie będę wysyłać paczek!
- Nie będziesz musiała, bo nie będę w więzieniu. - Krzyknąłem.
- Wiesz co? Zostawię Cię samego! Pójdę do mojego przyjaciela - Niall'a. Z nim da się pogadać, w przeciwieństwie do innych osób. - Powiedziała chamsko, trzaskając drzwiami.
- Tak, idź do niego! Cholera! Jaki ze mnie kretyn! - Krzyknąłem, wywracając stół. Czy wszystko musi się pieprzyć? Czemu nie może być tak jak dawniej. Poznając Holly, wyobrażałem sobie nas, jako szczęśliwą, bez konfliktową parę. Teraz nie potrafimy normalnie rozmawiać. Każdy temat doprowadza do kłótni. Bezradnie usiadłem na kanapie. Wyjąłem telefon z kieszeni. Zacząłem bawić się nim. Po chwili wszedłem w kontakty. Oglądając numery znajomych, natknąłem się na numer do Samanty. Przez jakiś czas gapiłem na w telefon, nie wiedząc, co ze sobą zrobić. W końcu wybrałem numer do Sam.
 <rozmowa telefoniczna>
- Słuuucham? - Usłyszałem dziewczęcy głos.
- Hej, Sam.. - Zacząłem niepewnie.
-Wow! Styles się do mnie odezwał?! Co jest tego powodem, skarbie?
- Nie radzę sobie już. Jestem do niczego. Możemy się spotkać? Muszę z Tobą pogadać.
- Czyżby mój Harr'uś  miał złamane serduszko? Hmm?
- Nie. No co Ty, Sam. Po prostu muszę trochę odreagować. A Ty zawsze nieźle imprezowałaś, więc pomyślałem..
- Harry, zacznijmy najpierw od tego: Masz dziewczynę? Jesteś z tą całą Holly?
- No jestem, ale to nie ma znaczenia. Jesteśmy przyjaciółmi, nie?
- Pamiętasz jak skończyła się nasza ostatnia rozmowa? Harry, zrozum. Lubię Cię. Nawet bardzo Cię lubię, ale... chcę czegoś więcej. Nie chcę być jednorazowa zabawką, a potem rzuconą w kąt. Masz dziewczynę to sobie ją pilnuj. Z tego, co wiem to ona jest wyjątkowa.
- Czyli się nie spotkamy... ok. Rozumiem.
- Jesteś aż tak bardzo zdesperowany? Masz kumpli, zadzwoń do nich.
- Nie mam ochoty na spotkanie z nimi.
- Ugh... dobra. O 5 w parku Greenwich.
- Dzięki. Jesteś wielka.


                                                   ~~~~ Oczami Niall'a ~~~~

- Ile miałaś dziewczyn? - Zapytałem Veronicę. Ciekawy jestem jak to jest być lesbijką, lub gejem. Nie mam nic do tych ludzi. Po prostu jestem ciekaw jak oni żyją. Nigdy nie miałem do czynienia z ludźmi o innej orientacji płciowej.
- Dwie. - Odpowiedziała zdecydowanie. - A Ty?
- Umm.. w sumie to tylko jedną...
- Nie wierzę! Takie ciacho miało jedną laskę? Haha!
- Nie mam szczęścia w miłości. Chyba będę wiecznie samotny.
- Daj spokój! Słyszałam, że występowaliście w X-Factor. Na pewno laski za Tobą szaleją.
- Sława nie ma znaczenia. Liczy się uczucie. Holly poznałem zanim stałem się sławny, więc... to jest coś innego. Pierwsza miłość zawsze odgrywa ważną rolę w życiu człowieka. Nigdy się jej nie zapomina.
- Holly? Tak ma na imię Twoja była dziewczyna?
- Tak. Tak strasznie za nią tęsknię. Za każdym razem, kiedy ją widzę, przypominają mi się wszystkie wspomnienia z nią związane. Kiedy byłem z nią, wierzyłem, że pewnego dnia stanę przed ołtarzem i zobaczę ją... w białej sukni, z welonem do kostek. Wtedy byłem pewny, że razem się zestarzejemy. Teraz ona jest z moim najlepszym przyjacielem. Życie się tak skomplikowało. Nadal się dziwię, jak to możliwe, że ona spotkała Harry'ego na wakacjach. Ohh.. przepraszam. Pewnie Cię zanudzam.
- Nie! Wręcz przeciwnie. Kochasz ja, prawda?
- Tak i chyba nigdy nie przestanę.
- Powiedziałeś jej o tym? - Zapytała dziewczyna.
- Yeah! I to nie raz!
- Słuchaj. Ten cały plan jest bezsensu. Zayn, prosząc mnie o udawanie normalnej dziewczyny, nie wspomniał mi jak bardzo ją kochasz. Teraz, kiedy odkryję prawdę, o tym, że udajemy..
- Tak, wiem. Znienawidzi mnie.
- Nienawiść swoją drogą. Ona wtedy odetchnie z ulgą. Uwierz mi! Na pewno jest o Ciebie zazdrosna! Kiedy spotkaliśmy ją w kwiaciarni, wyczuwałam to na kilometr.
- Tak myślisz? - Zapytałem, zastanawiając się nad tym, co powiedziała.
- Ja to wiem. O! Patrz! Czy to nie jest Harry? Twój przyjaciel? - Zapytała dziewczyna. Zacząłem szukać go wzrokiem. Po chwili zauważyłem, siedzącego na ławce z... Samantą! Co oni tam robią? Obserwując ich zachowanie zdałem sobie sprawę, że Holly nie wie o ich spotkaniu. Harry na pewno jej o tym nie powiedział. Postanowiłem pożegnać się z Veronicą i iść szybko się spotkać z Holly.

                                                    ~~~~ Oczami Holly ~~~~

    Nienawidzę się kłócić. A jeszcze bardziej nienawidzę, jak ktoś zaczyna kłótnie z głupiego powodu. Nie mogłam na to pozwolić, żeby rodzina Mer wpakowała Harry'ego do więzienia. Mam nadzieję, że Harry się uspokoił i przemyślał wszystko dokładnie. Kierowałam się w stronę mieszkania. Wyjęłam klucze z kieszeni. Nagle ktoś zakrył swoimi rękoma moje oczy. Byłam pewna, że to Harry. Pewnie zauważył, że wracam do domu. Uśmiechnęłam się, po czym pomału się odwróciłam.
- Witaj, Holly! - Ujrzałam przed sobą Niall'a. Nie spodziewałam, że to właśnie jego zobaczę. Jego błękitne oczy lustrowały mnie od stóp do głów. Nie mogłam się powstrzymać od uścisku przyjaciela.
- Aa to Ty Niall. - Wyszeptałam, przytulając chłopaka. - Co Cię do mnie sprowadza? - Zapytałam, otwierając drzwi.
- Przyszedłem pogadać. Tak po prostu..
- A to zabawne. Miałam właśnie do Ciebie dzwonić.
- Też miałaś ochotę porozmawiać? - Zapytał, patrząc się na mnie. Niall już tak ma. Zawsze, kiedy rozmawiamy ze sobą, patrzy mi się prosto w oczy. Kiedyś mi to nie przeszkadzało, ale teraz... teraz zawstydza mnie. Nie wiem czemu...
- Tak. Chciałam porozmawiać o Harry'm i nie tylko..
- Coś z nim nie tak? - Zapytał. Otworzyłam drzwi i pokazałam, żeby wszedł do środka. - Pokłóciliście się?
- Ostatnio tylko się kłócimy. Mam wrażenie, że teraz pokazujemy jacy naprawdę jesteśmy. Harry dzisiaj pierwszy raz odkąd jesteśmy razem, zezłościł się o to, że go obroniłam. Przecież chciałam dobrze. Czy coś jest ze mną nie tak?
- Obroniłaś Harry'ego? Przed czym?
- To nie istotne. Za długa historia.
- Ok. Jak nie chcesz to nie mów. Wiesz co? Skoro jesteście pokłóceni to nie będę Wam przeszkadzał. Wiesz, nie chcę, żeby Harry jeszcze bardzie się zezłościł, gdy mnie tutaj zastanie.
- Nie musisz już iść. To jest moje mieszkanie i mogę chyba zaprosić przyjaciela, prawda?
- Oczywiście, ale i tak muszę już iść. Przed chwilą wróciłem z siłowni. Potrzebuję wziąć prysznic.
- Możesz wziąć go u mnie! - Zaproponowałam.
- Holly, naprawdę dziękuję za propozycję, ale nie skorzystam.
- Niall! Proszę zostań. Chcę z Tobą jeszcze porozmawiać. Musisz mi zdać relacje z swojego związku!
- No nie wiem, czy to jest dobry pomysł.
- Nie marudź tylko maszeruj do łazienki. - Pogoniłam chłopaka w stronę drzwi do łazienki.
- Ale Holly...
- Żadne "ale". Jak byś czegoś potrzebował to wołaj.
- Ok, dzięki.

[...]

   Siedziałam na kanapie, gdy nagle usłyszałam wołanie z łazienki. Wstała i ruszyłam do niej.
- Niall? Wołałeś mnie? - Zapytałam, stając przed pomieszczeniem.
- Yeah. Nie zostawiłaś mi ręcznika... podałabyś mi go?
- Yyy.. całkowicie o nim zapomniałam. Przepraszam. Za raz Ci go przyniosę. - Jak mogłam zapomnieć o ręczniku? Proponuje gościowi kąpiel, zaprowadzam go do łazienki i zapominam o najważniejszym... ręczniku! To cała ja. Zapominalska Holly. Wzięłam z szafki czysty ręcznik i udałam się do chłopaka. - Niall? Jak mam Ci go dać? Wysuniesz się trochę z wanny?
- W porządku. - Odpowiedział.
- Ok. To zamknę oczy.
- Haha. Jesteś śmieszna Holly, wiesz? Nie musisz zamykać oczu.
- Niall, proszę Cię nie zawstydzaj mnie, ok? Haha. - Powiedziałam uśmiechając się. Czułam jak robię się cała czerwona. - Ok. Uwaga! Wchodzę! - Poinformowałam, otwierając drzwi. Zamknęłam oczy, po czym zaczęłam na ślepo szukać dłoni chłopaka. - Niall? Nie widzę Cię, więc wychyl się i weź ten ręcznik.
- Mam się wychylić, tak?
- No tak, deklu!
- Dobra! Nie ma sprawy. - Usłyszałam, jak woda spływa z jego ciała i od razu wpada do wanny. Walczyłam z moimi oczami. Za wszelką cenę chciały się otworzyć. Nie mogę na to sobie pozwolić.
- Trzymasz go? - Zapytałam.
- Nie mogę go sięgnąć. Jesteś za daleko.
- To rusz ten tyłek i złap go.
- To Ty się przybliż.
- Ugh! Ok. - Ruszyłam się o kilka kroków do przodu. Stałam tuż przy wannie. Nie ma mowy, żeby nie mógł teraz go wziąć.
- Ok. Trzymam go! Chyba dawno się nie kąpałaś. Sądzę, że powinnaś się umyć. - Nie wiedziałam, co odpowiedzieć. Niall czasami źle dobiera żarty. Już chciałam wyjść, gdy wtem Niall złapał mnie za dłoń i pociągnął z swoją stronę. W sekundę wylądowałam w wodzie.
- Kretynie!
- Hahah! Tylko pamiętaj nie otwieraj oczu, skarbie!
- Zabiję Cię!
- Za płytka woda jest!
- UGH! Zabiję Cię! - Krzyknęłam. Spojrzałam pod wodę. Wiem, że to nie stosowne, ale nie mogłam się powstrzymać. Ku mojemu zdziwieniu Niall miał na sobie bokserki. Spojrzałam na niego z miną mordercy. - TY TO ZAPLANOWAŁEŚ!!!
- Byłaś taka smutna! Musiałem Cię rozweselić!
- Głupku! - Wybuchnęłam śmiechem. Zaczęłam go chłapać wodą.
- Hahaha! Przestań! - Krzyknął rozbawiony Niall.
- Holly jesteś tutaj w łazience? - Zamarliśmy. Spojrzeliśmy na siebie. Głos Harry'ego dochodził z za drzwi. Przerażona obserwowałam otwierające się drzwi. Po chwili ujrzałam zawiedzioną minę Harry'ego. Nie potrafiłam nic powiedzieć. Chciałam powiedzieć " to nie tak jak myślisz", ale ugryzłam się w język.



Heeeeej! ;D


  Przepraszam, że tak długo nie dodawałam rozdziału! Jak widzicie są wakacje, więc trzeba się cieszyć każdym dniem. Jeszcze raz przepraszam! ;)

 Jak Wam się podoba ten rozdział? Miał być całkiem inny, ale zdecydowałam na odrobinę szaleństwa haha nie za długi? I przepraszam za wszystkie błędy! Na pewno jest ich mnóstwo! Proszę napiszcie szczere komentarze! 

☺Napiszcie swoje twitter'y, jeśli chcecie być informowani o nextach. Przepraszam za wszystkie błędy. KOCHAM WAS I DO NEXTA! ~~~~@agata_971012 xxx


28 komentarzy:

  1. Hahahhahaha swietny ! Niall moim mistrzem :D Nie za dlugi nigdy nie jeste :D świetny , chce zeby byla z Niallem :p @gabka17 x

    OdpowiedzUsuń
  2. Swietny , jak zawsze :D nie bylo dużo błędów ;) kocham Twoje opowiadania <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Super rozdział ♥ ale wszystko się potoczyło wow

    OdpowiedzUsuń
  4. Jejkuu, jakie to słodkie *.* ona musi być z Niall'em

    OdpowiedzUsuń
  5. przepiękny rozdział :) ja bym wolała żeby Holly była z Niallem bardziej do siebie pasują . :) hehe ciekawe co oni powiedzą Hazzie i co Harry powie im . :D już się nie moge doczekać na następny :)
    pozdrawiam <3
    @Direectioneer_6

    OdpowiedzUsuń
  6. wspaniały rozdział. Stanowczo nie za długi fajnie się go czyta. Nie spodziewałam się takiego obrotu sytuacji. Szykuje się kolejna afera. Nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału @Suzieee_xx

    OdpowiedzUsuń
  7. wspaniały rozdział. Stanowczo nie za długi fajnie się go czyta. Nie spodziewałam się takiego obrotu sytuacji. Szykuje się kolejna afera. Nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału @Suzieee_xx

    OdpowiedzUsuń
  8. OMG czekam na nexta :d @Nicoo_lle

    OdpowiedzUsuń
  9. nie jest za dlugi, jest w sam raz :D swietny rozdzial, jestem ciekawa co na to Harry.. no i co bedzie znajdowalo sie w pamietniku Mer! czekam na nastepny xx @karooliiinaa

    OdpowiedzUsuń
  10. po co komplikujesz tak te sprawy ? xd niech będzie z niall'em :<

    OdpowiedzUsuń
  11. Co... Z jakim Niall'em! Holly ma być z Harry'm. Blondynek mógłby w końcu przestać latać za nią i znaleźć sobie kogoś innego, może by zapomniał!
    Niall odgrywa dobra rolę jako przyjaciel :)
    Mam nadzieję, że Styles był grzeczny!
    Czekam na kolejny x

    OdpowiedzUsuń
  12. No, no! Rozdział genialny! A koniec mnie zdziwił haha :D
    Jestem ciekawa co będzie w następnym, jak Harry zareaguje i wgl :D
    Rozdział za długi? NIEEE właśnie bosko, że taki długi! :3
    Czekam z niecierpliwością na nexta :)
    @polish_eyes95

    OdpowiedzUsuń
  13. Jest w sam raz. rozdział świetny! DosiaS :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Niesamowity rozdział ! :)
    Harry został przedstawiony jako Marcel więc jak przypuszczam zaczerpnęłaś pomysł z teledysku do BSE, ciekawie. Przyznaję. xx
    Nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału i mam nadzieję, że znowu mnie o nim poinformujesz.
    @harveysbelly ♡

    OdpowiedzUsuń
  15. ale się porobiłoooo ajajajj ; D czekam na następny rozdział! ; )
    @Iziulka

    OdpowiedzUsuń
  16. jest świetny !
    czekam na następny , już się nie mogę doczekać jak to się skończy

    OdpowiedzUsuń
  17. boski rozdział :)
    i ogólnie ostatnie też.. Ale nie miałam kompa by móc komentować.. eh
    Już nie mogę się doczekać następnego.. Ahhh będzie ostro.. ;p

    @vashappeninkate

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przy okazji zapraszam na http://twentyoneletterstoniall-tlumaczenie.blogspot.com/ :)
      Jest to tłumaczenie naprawdę super opowiadania o Niallu.. :)

      Pewna fanka, która dużo przeszła w życiu pisze do Nialla listy.. Chłopak stopniowo zaczyna się w niej zakochiwać, jednak przeraża go fakt, że listy się kończą....

      @vashappeninkate

      Usuń
  18. O kuf.. *.*
    C u U u D O W N Y <3

    OdpowiedzUsuń
  19. Aksdhjbdfjhsknbfjdk *__* nie moge sie doczekac next'a . Ciekawe co Harry zrobi

    OdpowiedzUsuń
  20. nie moge sie doczekać nastepnego rozdziału <3

    @Nieska1

    OdpowiedzUsuń
  21. Hej ;-) Zostałaś nominowana do nagrody Versatile Blogger Award. Więcej informacji u mnie na http://uwierz-w-ducha.blogspot.com ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. stanę się chyba największą fanką Twojego bloga, jeju *-*

    http://uniquelyxx.blogspot.com/ zapraszam xo

    OdpowiedzUsuń
  23. Proszętylko nie kończ szybko opowiadania, w każdym rozdziale dzieje się coś nowego i takie wzroty akcji. Od dziś jestem fanką tego bloga, przeczytałam wszystkie rozdziały w parę godzin, no ale było warto :D Ja bym bardzo chciała żeby Holly była z Louisem :( Jezu to zakończenie, czemu mi to zrobiłam, umrę chyba oni muszę się pogodzić. Mam nadzieje że następny rozdział będzie szybko, że nie umrę z oczekiwania ♥ xx

    OdpowiedzUsuń
  24. Ooo matko jak cudownie znow czytac to cudo! baaaardzo sie stesknilam:*** @dianee2805

    OdpowiedzUsuń