niedziela, 1 grudnia 2013

38. "Zawahałam się dotknąć jego ciała. Bałam się, że niczego nie poczuję."

                                             ~~~~ Oczami Holly ~~~~

  Spoglądałam raz na mamę i raz na Niall'a. Chciałam im obojgu wydrapać oczy. Zastanawiałam się, gdzie mógł pójść Harry. Stanie przy oknie i wydzwanianie do niego prawie przez całą noc nic nie pomaga. Boję się. Cholernie się boję. Nie mogę znaleźć sobie miejsca. Ani Niall, ani moja mama nie martwią się tym, że Harry nie odbiera telefonu. Miałam się do nich nie odzywać, ale nie wytrzymałam. Czym byłaby kłótnia bez wojny?
- I co zrobiliście?! Wyprowadziliście Harry'ego z równowagi! Nawet nie pozwoliliście mi z nim porozmawiać! Jak możecie tak spokojnie siedzieć i popijać herbatę?! Jest 4 nad ranem a po nim, ani znaku życia! Zdajecie sobie...
- Oh, uspokój się Holly! - Przerwała mi mama. - Zawsze martwisz się o wszystkich i zapominasz wtedy o sobie!
- Zgadzam się z Panią. - Dodał Niall. - Znając Harry'ego, to pewnie poszedł do baru.
- Widzisz skarbie, nie masz czego się obawiać.
- Ale mamo! To, że Niall tak mówi to nie oznacza, że musi to być prawda! Mam złe przeczucia. Powinnaś mnie zrozumieć. Wiecie co? Nienawidzę Was! Jeśli coś mu się cokolwiek stało, to obiecuje, że Ty mamo, już nigdy więcej mnie nie zobaczysz. A Ty Niall, wstydziłbyś się. Harry może jest nieznośnym kretynem, raniącym czyjeś uczucia, ale gdybyś to Ty nie wracał do domu w środku nocy, to zapewne poszedłby Cię sam szukać. A teraz pozwólcie, że wyjdę i pójdę go sama szukać, bo tak robi prawdziwy przyjaciel. Byłam ciekawa jaka będzie ich reakcja po usłyszeniu mojej niezwykle szczerej przemowy. Tak jak myślałam... kompletne ignorowanie, brak argumentów na swoją obronę. Wkurwiona wyszłam z hukiem z domu. Postanowiłam przejść się po mieście. Nie zwracałam uwagi na porę, ryzyko oraz chłód "otulający" moje ciało. Po prostu chciałam go zobaczyć, przytulić i powiedzieć, jak bardzo mi na nim zależy.


                                                      ~~~~ Oczami Niall'a ~~~~

- Może Holly miała racje... - Oznajmiłem zamyślony. Pani Duncan spojrzała się na mnie z lekkim uśmiechem na twarzy. To zadziwiające, że pozwoliła swojej córce włóczyć się samej w środku nocy po mieście. Wstałem z kanapy. Spojrzałem na zegarek. Było już grubo po 4. Wziąłem do ręki kurtkę i udałem się w stronę drzwi.
- Niall? Dokąd idziesz? - Zapytała, zmywając naczynia.
- Czas wracać do domu. Przy okazji poszukam Holly.
- Może zostaniesz jest już późno. Nie chcę, żeby coś Ci się stało.
- Przepraszam bardzo, czy pani wie, co mówi? Pani boi się o mnie, o chłopaka, który zawsze sobie jakoś poradzi, jeśli byłby w zagrożeniu, a swoją córkę ma Pani gdzieś?! Holly wyszła z domu prawie godzinę temu i jeszcze do tej pory nie wróciła! Rozumiem, że Harry nie jest dla pani odpowiednim kandydatem na partnera dla pańskiej córki i nie musi się Pani o niego martwić, ale do cholery! To jest Pani rodzona córka. Radzę się zastanowić, co jest dla pani najważniejsze w życiu, bo odnoszę wrażenie, że Pani chcę wydać Holly za mąż i mieć córkę z dala od siebie. Ja tylko zastanawiam się czemu? Moi rodzinę rzadko mnie widują w domu. Kiedy wracam do domu...
- Przestań! Nie masz prawa mówić, że jestem okropną matką.
- No właśnie... ja tego nie powiedziałem. Pani sama się do tego przyznała. - Współczuję Holly takiej matki. Odkąd pamiętam Holly zawsze się z nią kłóciła. Co innego jej ojciec. To był bardzo dobry człowiek. Kochał córkę i na pewno nie pozwoliłby jej iść samej. Myślę, że ubrałby się i poszedłby razem z nią. Wychodząc z domu, poczułem wibracje telefonu. Byłem pewien, że to Holly, lecz to nie była ona.

<rozmowa telefoniczna>

- Cholera! Harry, gdzie Ty idioto jesteś? Tylko błagam nie mów, że jesteś w jakimś barze, bo Cię chyba zabiję.
- Niall, zadzwoń po karetkę.
- Mów wyraźnej, bo Cię nie słyszę. Co tak szumi? - Głos Harry'ego brzmiał dość dziwnie. Tak inaczej. Może wypił jakieś cholerstwo i coś mu teraz dolega? - Halo? Jest z Tobą Holly?
- Hoo-lly? - Powiedział prawie niesłyszalnie. Jedynie, co słyszałem było to, jak on ciężko oddycha. Nie wiedziałem, co się z nim dzieje.
- No przecież mówię! Jest ona z Tobą? Wyszła godzinę temu Cię szukać.
- Boże... znajdź ją! - Powiedział cichym, ale zdenerwowanym głosem.
- A myślisz, co mam zamiar robić? Ja przynajmniej coś robię, a Ty? Właśnie, gdzie Ty kurwa jesteś?
- Las... - Odpowiedział, sycząc z bólu.
- W lesie jesteś? Co Ty do cholery tam robisz? Grzybobranie sobie urządziłeś, tak?
- Niall, słuchaj mnie. On tu jest. Ma broń. Znajdź dziewczynę. - Zatrzymałem się. Po głowie krążyło mi mnóstwo pytań. Najbardziej byłem ciekaw o kogo mu chodzi. Już chciałem się o to zapytać, gdy nagle bateria mi padła


                                                      ~~~~ Oczami Harry'ego ~~~~~

   Zawsze zastanawiałem się jak będzie wyglądać moją śmierć. Obstawiałem, że zachoruję na jakąś nieuleczalną chorobę i po kilku miesiącach, tygodniach, dniach po prostu umrę. Nie sądziłem, że w ciągu ostatnich chwil swojego życia będę czuł taki cholerny ból. Do tego wszystkiego ta cieknąca krew z mojej rany. Leżąc tutaj przy drzewie czuję się jakbym pływał w basenie krwi. Na szczęście to tylko kałuża. Jestem cały rozpalony. Czuję się jakbym miał zaraz eksplodować. Rozdarłem swoją koszulę, używając jej do tamowania krwi. Pomału tracę kontakt z rzeczywistością. Krew prawdopodobnie dotarła do płuc, dlatego nie mogę oddychać. Modlę się, żeby Niall znalazł Holly. Co jeśli ona jest w lesie? Co jeśli wpadnie na szalonego Steava?! Nagle usłyszałem czyjś głos. Spróbowałem się podnieść, lecz nie byłem wstanie wyciągnąć nawet głupiej ręki do przodu. Głos osoby krzyczącej stawał się coraz głośniejszy. Niespodziewanie zaczęło mi się kręcić w głowie. Krew wydobywała się z mojej jamy ustnej. Nie mogłem przez to oddychać. Dusiłem się. Moje ciało "płonęło". Widziałem wszystko jak przez mgłę. Wydawało mi się jakby ktoś coś do mnie mówił. Uznałem to za kolejny objaw postrzału.


                                                  ~~~~~~ Oczami Holly ~~~~~~

- O mój Boże! Harry! - Znalazłam go całego we krwi. Wpadłam w panikę. Uklęknęłam przy nim.  - Harry! Słyszysz mnie! Boże...kto Ci to zrobił! No odpowiedz coś! - Byłam pewna, że zaraz zemdleję. Wyjęłam telefon z kieszeni. Zignorowałam połączenia nieodebrane. Było ich naprawdę sporo. Wykręciłam numer na pogotowie. Trzęsłam się ze strachu. Harry wyglądał jakby nie żył. Dzwoniąc schyliłam się, aby sprawdzić, czy jest tętno. Zawahałam się dotknąć jego ciała. Bałam się, że niczego nie poczuję.

[..]

  Minęło dobre pół godziny zanim zjawiła się karetka. Strach zawładnął całym moim ciałem i umysłem. Nie byłam wstanie nic powiedzieć. Chciałam znaleźć się w szpitalu i usłyszeć dobra wieści na temat stanu zdrowia Harry'ego.
- Proszę się odsunąć. Nie mamy czasu. - Oznajmił jeden z ratowników.
- "Nie mamy czasu" - Powtórzyłam wkurzona. - No oczywiście, że nie macie już czasu skoro spóźniliście się z karetką jakieś 25 minut! Pozwę Was do sądu, jeśli on nie przeżyje!
- Jedzie Pani z nami, czy zostaje tu sama? - Przerwał mi ratownik.
- Jadę. - Odpowiedziałam, wsiadając do auta.


Heeej! ;D

I jest 38! Myślę, że pojawi się jeszcze jeden rozdział, a potem dodam epilog. Mam nadzieję, że spodoba Wam się ten rozdział. Pisałam go na szybko, więc wybaczcie mi wszystkie błędy. Liczę na szczere komentarze! 


Zaczynam pisać kolejne opowiadanie!!!  

Na razie jest tylko prolog. Jeśli Wam się spodoba to zaobserwujcie, skomentujcie i napiszcie mi na tt, czy jest ok.  Napiszcie, czy mam Was informować xx http://tellmeyourmystery.blogspot.com/

KOCHAM WAS I DO NEXTA! ♥ ~~~ @agata_971012 xx

16 komentarzy:

  1. Przepraszam ale ja nadal chcę że Holly była z Niallem :D cudowny rozdział, dlaczego już kończysz? ale śwetnie że zaczynasz pisać drugi blog napewno zajrzę :)) do następnego
    ily.

    OdpowiedzUsuń
  2. Swietny rozdzial no ale pliss niech Holly bedzie z Ni. Znaczy nie chce Ci nic narzucal ale wydaje mi sie, ze tworza lepsza pare...zreszta zrobisz jak cechcesz :) ~@DameZiall

    OdpowiedzUsuń
  3. Przepraszam ale ja nadal chcę że Holly była z HARRYM :D HORRY 4ever! Miałam rację że powinnam się bać! Błagam nawet jeśli stwierdzisz że Holly powinna być z Niallem (chociaż zobacz jak cudownie brzmi Horry,albo jak było im * ykhym* kiedyś dobrze w końcu ty znasz ich najlepiej xd) to nie usmiercaj Harrego-zostaw go np.dla mnie;) Bardzo cię proszę pamietaj o moim zakladzie xd Jeśli chcesz mogę się podzielić tą czekoladą;))


    P.S Jeśli ten drugi ff będzie chociaż w połowie tak bajeczny jak summer love (a będzie na pewno-w końcu ta sama cudowna autorka;)) ) to już proszę o wpisanie na listę informowanych;* Iluvya @dianee2805

    OdpowiedzUsuń
  4. Kocham To!Tylko proszę Alive Harrego!

    OdpowiedzUsuń
  5. Zaaa krótki! Ale świetny. Myślę, że Holly w końcu wybaczy Harry'emu, a Niall przestanie się wtrącać i wspólnie stworzoną niesłychanie magiczną parę! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. świetny rozdział tylko strasznie krótki :C czekam z niecierpliwością na następny :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Szkoda że taki krótki! Czekam na kolejny! @Suzieee_xx

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetny rozdział:)
    Czekam na nn.

    OdpowiedzUsuń
  9. Proszę nie uśmierć Harry'ego. Holly ma być z nim. A co do rozdziału SUPER jak zawsze.

    OdpowiedzUsuń
  10. Roździał świetny,tylko nie uśmiercaj harry'ego

    OdpowiedzUsuń
  11. Boskie *,*. Ja nie chce żebyś kończyła to opowiadanie ono jest świetne. A tak w ogóle to bardzo fajny rozdział. Czekam na kolejny. Mam nadzieję że Hazza przeżyje.

    OdpowiedzUsuń
  12. jeśli mam być szczera to rozdział jest świetny i wogle ale jak dla mnie Niall musi powiedziec Holly prawde a Harry niech sie od nich odwali. Holly musi byc z Niallem

    OdpowiedzUsuń
  13. Boże powiedz że Hazza przeżyje i niech będzie z Holly proszę :(
    A tak ogólnie rozdział świetny jak zawsze. <3

    OdpowiedzUsuń
  14. ufff... dobrze, że Steve jej nie znalazł.. Bosh biedny Harry.. mam nadzieję, że przeżyje, ale twoja wiadomosc na koncu, że jeszcze tylko w sumie 2 rozdziały nie wróży nic fajnego.. Musi przeżyć, ale musi powiedzieć jej prawdę..
    Czekam na nexta :) No i mam nadzieję, że Niall nie trafi na Steva szukając Holly

    OdpowiedzUsuń
  15. To bedzie nie fair jeśli Holly ma być z harrym bo niby Hazza chce dla niej jak najlepiej a cały czas ja okłamuję! On ni zasługuje na Holly, najlepiej niech Holly bedzie z Lou!
    Dla mnie lepiej jakby była z Niallem ale jak tam chcesz chociaz załamie sie jesli ona bedzie z Harrym nie powinna z nim być bo on ją oszukuje powinnien sie przyznać i nie zgrywać dalej nie winiatka bo jest wredny! Harry wszytsko psuje! A Niall i Holly dużo przeszli a dalej sie kochają i powinni być razem !!!

    OdpowiedzUsuń
  16. świetny ! chcę Nialla i Holly :c
    @Just_love_xx

    OdpowiedzUsuń