środa, 10 lipca 2013

23. Chwila nieuwagi.

                                                 ~~~~ Oczami Holly ~~~~

   Zaspana weszłam do kuchni. Tam czekał na mnie niecodzienny widok. - Boże! Sieroto! Jak Ty karmisz to dziecko! Spójrz jak ono wygląda! - Amanda miała całą buzie w czekoladowej kaszce. Rączki kleiły się jej do stolika. Płakała. Patrick wpychał jej na siłę do buzi łyżeczkę. Zrobiło mi się żal tego dziecka. Podeszłam bliżej, odsunęłam chłopaka i postanowiłam sama zająć się dziewczynką.
- Przecież jest zadowolona. O co Ci chodzi?! - Spojrzałam wzrokiem mordercy.
- Nie wytrzymam z Tobą. Przynieś mi chusteczki nawilżane z łazienki.Trzeba ją trochę umyć. Jejciu... co ten dureń Ci robił? Zły człowiek.
- Ok. ok... już idę. - Odpowiedział. Po chwili usłyszałam, jak ktoś wychodzi z mieszkania. Zostawiłam na chwilę małą i udałam się, żeby zerknąć, kto tam tak hałasuje.
- O, Holly. Ty już nie śpisz? - Zapytał Austin.
- Nie. Przed chwilą wstałam. Wybierasz się gdzieś? - Zapytałam, przyglądając się chłopakowi.
- Muszę iść się przewietrzyć. Poza tym... sorry Holly, ale nie mogę przebywać w jednym pomieszczeniu z dzieckiem. Przepraszam.
- Nie masz za co przepraszać. Rozumiem Cię. Jeśli chcesz to mogę zadzwonić do mojej mamy. Ona na pewno przyjmie ich do siebie.
- No co Ty. Dziecko jest ważniejsze od starego gościa. Poradzę sobie. Jeśli mi nie przejdzie to po prostu znajdę sobie coś innego.
- Jest mi naprawdę przykro. Musiałam przyjąć brata...
- Holly, nic się nie stało. Przestań troszczyć się o wszystkich dookoła. Zajmij się wreszcie sobą. Na mnie już czas. Zobaczymy się potem.
- Pa. - Odpowiedziałam i zamknęłam za chłopakiem drzwi. Już odchodziłam, gdy nagle ktoś zaczął pukać. Myślałam, że to Austin. Gdy otwarłam drzwi ujrzałam Louis'a z Zayn'em. Nie spodziewałam się ich.
- Witaj, Holly. - Rzucił na przywitanie Lou.
- Hej! - Przytuliłam przyjaciela. - Śmiało, wchodźcie.
- Ładne masz mieszkanie. - Oznajmił Zayn. Uśmiechnęłam się pod nosem. Nie znam dobrze Zayn'a. Wnioskuję, że musi być bardzo miłym człowiekiem. I do tego oczywiście przystojnym.
- Czy ja słyszę płacz dziecka? - Zapytał zdziwiony Louis. Nagle przypomniałam sobie, że zostawiłam małą samą.
- Właśnie dziecko! - Powiedziałam do siebie i pobiegłam do kuchni. Małej na szczęście nic nie było. Zastanawiam się gdzie jest mój brat-pajac.
- Patrick! Gdzie jesteś do cholery! - Krzyknęłam na całe mieszkanie. - Ugh! Zabiję go kiedyś! Chodź maleńka. Zapoznam Cię z wujkiem Louis'em i z wujkiem Zayn'em.
- Spokojnie, bo Ci żyłka pęknie. - Powiedział żartobliwie Zayn.
- Jaka słodziutka! Kogo jest ten skarbek? - Zapytał Lou, rozbawiając Amandę. Po chwili Zayn przyłączył się do tej zabawy. Mała nie mogła złapać oddechu, tak bardzo się  jej podobało.
- To jest... - Zaczęłam niepewnie. - To jest dziecko mojego brata. - Odpowiedziałam.
- A czy mógłby tatuś wziąć małą? - Powiedział, kierując słowa do małej. - Wujek Louis przyszedł porozmawiać z ciocią Holly.
- To ja mogę się nią zająć. - Powiedział pewny siebie Zayn.
- Naprawdę? - Zapytał zdziwiona.
- A czemu nie? Jestem dorosły, więc bez problemu uda mi się pobawić z dzieckiem.
- Ok. - Zgodziłam się. - To chodź Lou do salonu. - Zawołałam chłopaka. Usiedliśmy na kanapie. Byłam ciekawa, co go do mnie sprowadza. 
- To co chcesz mi powiedzieć? - Zapytałam z uśmiechem na twarzy. Bardzo go lubię. Nie mogę uwierzyć, że znam go dłużej od Harry'ego.
- Musisz na siebie uważać. Meredith wróciła do miasta. - Oznajmił poważnym głosem.
- Co? Naprawdę? Kiedy? Skąd to wiesz? - Kiedy już całkowicie zapomniałam o tej małpie to ona znowu się pojawia. Miałam nadzieję, że wyjechała i już nigdy tutaj nie wróci. Myliłam się niestety.
- Słyszałem takie plotki, ale uważaj na siebie, dobrze? Nie chcę, żeby Ci się coś stało.
- Ok. Dzięki za wiadomość. Rzeczywiście muszę teraz uważać. Wiesz. Ona jest do wszystkiego zdolna.- Taka jest prawda. Co można sądzić o człowieku, który za wszelką cenę pragnie zdobyć chłopka? Dziwię się jej rodzinie. Jak oni mogą z nią żyć? Powinni ją dać do jakiego zakładu, a nie, żeby miała kontakt z ludźmi, których najchętniej chciałaby zabić.
- Rozmawiałem z Harry'm... - Ponownie zaczął. Na słowo "Harry" reaguję niczym jak pies na kota.
- Proszę nie mówmy o Harry'm. Dla mnie to zamknięty już rozdział.
- Boję się o niego. On chyba ukrywa, że jest załamany. A co jeśli Mer go znajdzie? Co jeśli wykorzysta to, że jest załamany?
- To pilnujcie go. Po tym, co on zrobił Niall'owi, chyba nigdy nie będę wstanie mu wybaczyć.
- W porządku. Nie będę się wtrącał w Wasze sprawy. Idziesz z nami do szpitala? Niall dostał wypis.
- Pewnie tylko, co z Amandą? - Współczuję jej, że trafiła na mojego brata. On w ogóle nie jest odpowiedzialny. Wyszedł sobie bez słowa, zostawiając kilku letnie dziecko. Nienormalny człowiek.
- Weź ją ze sobą. Przejdziemy się. Pewnie spodoba się jej spacer na świeżym powietrzu.


                                                      ~~~~ Oczami Meredith ~~~~

   Jak to pięknie jest wrócić do siebie do domu. Stęskniłam się za tymi ludźmi. Ciekawa jestem, co słychać u mojej kochanej pary. Ciekawe jak zareagują na mój powrót. Zdobyłam adres Harry'ego. Było to trudne, ale dla chcącego nic trudnego, tak? Idąc przez miasto zauważyłam Holly, idącą z przyjaciółmi Harry'ego. Wokół nich biegało jakieś dziecko. Uśmiechnęłam się pod nosem i zaczęłam ich śledzić.


                                                          ~~~~ Oczami Louis'a ~~~~

- Stary! Jak się czujesz?! - Zapytałem Niall'a. Chłopak wygląda na trochę przemęczonego. Nic dziwnego skoro stracił tyle krwi.
- Jest ok. Okropne tutaj jedzenie mają. Nie wytrzymałbym tutaj, ani jeszcze jednego dnia. Umarłbym z głodu. - Odpowiedział. Wszyscy zaczęli się śmiać. Niall o niczym innym nie myśli tylko o jedzeniu.
- Dziękuję Holly, że wtedy zawiozłaś mnie do szpitala. Nie wiem, co by ze mną się stało, gdyby nie Ty.
- Oh, Niall! To nic takiego! Każdy zrobiłby to, gdyby znalazł się w takiej sytuacji. - Odpowiedziała.
- Dobra koniec tych czułości! Chodźmy to uczcić. - Oznajmił Zayn.
- Ale jestem tutaj z dzieckiem. Zaraz. Gdzie jest Amanda? Widzieliście ją? - Holly wstała i zaczęła chodzić po sali. Wszyscy rozglądaliśmy się na wszystkie strony. Nigdzie jej nie było.
- Wiecie co? Pójdę sprawdzić na korytarz. Może tam gdzieś wyszła. - Powiedziała i wybiegła z sali.
- Fajna ta Holly. Zazdroszczę Ci Niall. Chodziłeś z taką laską. Może zarwiesz do niej. Jest wolna. Zerwała z Harry'm , a, że Ty masz u niej względy to może...
- Zayn, przestań. - Niall zawsze tak reaguje, kiedy gadamy o dziewczynach. Wtedy próbuję się nie śmiać, ale coś mu nie wychodzi.
- NIE MA JEJ! - Krzyknęła przerażona Holly. Wszyscy równocześnie spojrzeliśmy się na siebie. Postanowiliśmy jeszcze raz przeszukać teren.


                                                      ~~~~ Oczami Holly ~~~~~                                           


   Wróciliśmy do mojego mieszkania. Nie znaleźliśmy jej. Nikt jej nie widział. Dzwoniłam na  policję i do wszystkich szpitali w mieście. Funkcjonariusze przyjęli zgłoszenie. Już ją szukają. Natomiast w żadnym szpitalu nie ma małej blond dziewczynki. Nie potrzebnie brałam ją do tego cholernego szpitala. Gdybym została w domu nic by jej się nie stało. Chłopaki bardzo mi pomagają. Nie wiem co bym sama  zrobiła. Mój "kochany" braciszek jeszcze nie wrócił. Mówiłam na niego, że jest nieodpowiedzialny, a to ja sama zgubiłam "jego" dziecko. Jestem tak nieodpowiedzialna.
- Hej, Holly. Wszystko będzie dobrze. - Powiedział spokojnym głosem Niall.
- Nie sądzę. Mam dziwne przeczucie... Niall to malutka dziewczynka. Za oknem jest już ciemno i zimno. Boże! - Chodź. Przytul się. - Potrzebuję teraz wsparcia. Jestem taką osobą, że kiedy popełniam błędy, muszę wiedzieć, że ktoś jest przy mnie.
- Na pewno się znajdzie. Trzeba być dobrej myśli.
- Obyś miał rację. Jeśli coś się jej stanie to chyba...
- Nie kończ, proszę. Nie chcę tego słyszeć. A teraz wstawaj i chodź do reszty.
- Ok. Zaczekaj! Dzwoni telefon. Może to policja. - Odbiegłam od przyjaciela i szybko odebrałam telefon.

<rozmowa telefoniczna>
- Halo? - Zapytałam.
- Czy rozmawiam z Holly?
- Tak przy telefonie. O co chodzi?
- Jestem matką Amandy. Proszę przekazać Patrick'owi, że w tym miesiącu nie przeleję mu pieniędzy.
- JEST PANI MATKĄ AMANDY?! - Krzyknęłam do słuchawki. Jak den dupek mógł mnie okłamać?! Co on sobie myślał, że matka nie będzie się interesować dzieckiem? Jak tylko wróci do domu to pokażę mu, że mnie nie wolno okłamywać.
- Oczywiście. Co u mojego bąbla? - Przez chwilę nie wiedziałam, co odpowiedzieć. Byłam w totalnym szoku.
- Umm.. wszystko z nią jest ok. Śpi już sobie słodko.
- A to dziwne. Ona zawsze zasypia trochę później... ale może to przez inne otoczenie. Tutaj we Francji..
- We Francji?! A nie w USA?! - Coraz bardziej się w tym wszystkim gubię. Jak on mógł mnie okłamać? Jak ja teraz wyglądam w oczach tej kobiety? Co ona o mnie teraz myśli?
- Przepraszam. Powinnam zadzwonić do pani brata. Do widzenia. - Kobieta od razu się rozłączyła. Złapałam się za głowę. Dzisiejszy dzień jest strasznie pokręcony. Nie wiem co mam o tym wszystkim myśleć.
- I co? Wiadomo coś o Amandzie? - Zapytał Niall.
- To nie była policja. To jej matka. - Odpowiedziałam, udając się do kuchni. Chłopak szedł za mną.
- Jej matka? Ahaa... czyli dziewczyna Twojego brata, tak? - Zapytał.
- Nie, Niall. Nie wiem kim jest ta kobieta. Mój braciszek postanowił pobawić się w niańkę. Przygarnął jakieś obce dziecko i chyba dostaje za to kasę.
- Omg! W co on się wpakował.
- Najlepsze jest to, że wmawiał mi, że matka Amandy nie żyje. A ja mu głupia uwierzyłam.
- A skąd masz pewność, że to była jej matka? Może to był ktoś, kto ją porwał.
- Nie, na pewno nie! Kto inny wiedziałby, jak się nazywam i jak ma na imię mój brat? To na pewno była ta Anne.
- A mówiła coś konkretnego na temat tej małej?
- W sumie to gubiła się w tym co mówi... skądś kojarzę jej głos, ale nie mogę sobie przypomnieć skąd.
- W porządku. Chodź do chłopaków. Opowiemy im o tej rozmowie.
- O mój Boże! - Krzyknęłam.
- Co się stało, Holly?
- Meredith! Meredith jest w mieście! A co jeśli nas śledziła? Tylko ona jest do tego zdolna. - Wtedy wszystko zaczęło być jasne. - Niall! Chodź! Jedziemy na komisariat.
- Ale zaczekaj! Wytłumacz mi, o co chodzi!
- Później. Nie ma czasu do stracenia! Musimy działać szybko.


Heeeej! ;D


Obiecałam kilku osobom, że dodam wczoraj rozdział... Przepraszam, że tak się nie stało. Za dnia byłam na dworze, a potem... UMARŁAM! Weszłam na Twitter'a i zobaczyłam to! *O* 



Przepraszam za ten rozdział. Nie wyszedł mi i do tego błędy. Nie wiem kiedy przyjedzie moja przyjaciółka -,- Cóż... mam nadzieję, że Wam się podoba! ☺ W następnym rozdziale będzie więcej o Mer i Harry'm. ;p Jak myślicie z kim będzie Holly? Liczę na szczery komentarz! Awww... dziękuję za 30 komentarzy pod ostatnim postem i 30k wyświetleń!

Napiszcie swoje twitter'y, jeśli chcecie być informowani o nextach. Jeszcze raz przepraszam za wszystkie błędy. KOCHAM WAS I DO NEXTA! ~~~~@agata_971012 xxx



31 komentarzy:

  1. Nie wiem co Ty robisz, ale każdy Twój rozdział jest taki jkshdjsa *.* Mer już do końca powaliło... Mam nadzieję, że nic nie zrobi małej. Z niecierpliwością czekam na nowy rozdział.
    ~ @Truskaweczka69

    OdpowiedzUsuń
  2. wspaniały (jak zawsze) <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Boże... Jak Ci nie wyszedł. Jak ty możesz tak myśleć. Ten rozdział jest wspaniały. Twój styl i całe to opowiadanie jest wspaniałe. Mam nadzieję, że Harry i Niall jeszcze trochę powalczą o Holly, a Mer nie zepsuje życia Ho. Gratuluję Ci tego że LM cie follownęło ~- @x_rainbowlou

    OdpowiedzUsuń
  4. wątki kryminalne, kurcze coraz lepiej, serio powinna s ksiązkę napisać @oggyhazz:)

    OdpowiedzUsuń
  5. ŚWIETNY ROZDZIAŁ ♥
    I GRATULUJE!!! NIE WIEM JAK CI SIĘ TO UDAŁO ŻE LM CI DAŁO FOLLOW :D ZAZDROSZCZĘ CI♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  6. Genialny, oczywiście, że Ci wyszedł! :3
    jixcscanddhfdj ta Mer -.- niech już się od nich odczepi!
    Piszesz tak świetnie, że zazdroszczę Ci normalnie! :)
    Zgadzam się w 100% z komentarzem wyżej, powinnaś książkę napisać ♥
    Nie mogę doczekać się już następnego rozdziału :3

    Aaaaaaaaa kjxdjhncjknfhdjchfjdf LM Cię follownęło ♥ GRATULACJE! ♥

    @polish_eyes95

    OdpowiedzUsuń
  7. Zajebisty nmg się doczekać następnego :)
    @AlicjaBida

    OdpowiedzUsuń
  8. Swietny :D mam nadzieje ze Holly będzie z Louisem <3 :-*

    OdpowiedzUsuń
  9. genialny rozdział! błagam cię niech Holly będzie z Niall'em!
    naprawdę masz talent! i nie dziękuj bo wiesz, że nie masz za co ; D w pełni zasłużyłaś na ten komentarz ; )
    TT-@Iziulka ( dalej informuj mnie o nowych rozdziałach, ok?)

    OdpowiedzUsuń
  10. Jak zwykle świetne Kocham twojego bloga czekam na nn !!!!

    OdpowiedzUsuń
  11. Czy to...czy...to...OMFG! LM cię follow'uje! To jest NIESAMOWITE! Tak ci zazdroszczeeeee! (oczywiście pozytywnie^^ )

    Przyswoiłam trochę nowych wiadomości od mojego przyjaciela (czyt. słownik synonimów{: ) i znalazłam idealne epitety określające twój blog:)) Oto one: zdumiewający, fenomenalny, nadzwyczajny, niepospolity, nieprzeciętny,zniewalający, nieziemski, bajeczny{: no i oczywiście dodam od siebie (nowy neologizm me^^) zaje(forever)bisty!♥ ILYSM! @dianee2805

    OdpowiedzUsuń
  12. Swietny :D Mer nie lubie jej xd Harry co sie z toba dzieje ... @gabka17

    OdpowiedzUsuń
  13. Super czekam na następny xx :D @navy_dreams

    OdpowiedzUsuń
  14. OMG ŚWIETNY ! CZEKAM NA KOLENY :) @Borcoxd ps. Zapraszam na moje <3 http://my-new-life-with-one-direction.blogspot.com/ http://and-the-tears-stream-down-my-face.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  15. Hejka, świetny blog! Mogłabyś mnie informować, byłabym bardzo wdzięczna. @xX_freehugs_Xx

    OdpowiedzUsuń
  16. OMG !!!!
    Zajebisty rozdział ! Holly powinna być z Niall'em ;D
    Pisz szybko kolejny :***

    OdpowiedzUsuń
  17. Biedna Amanda i ta cholerna MER ;__; Rozćwiartuję ją na kawałki moim czołgiem, zobaczysz!
    Czekam na kolejny x

    OdpowiedzUsuń
  18. Super blog :*
    Kiedy kolejny rozdział ? OBY SZYBKO, BO NIE WYTRZYMAM <333333

    OdpowiedzUsuń
  19. omomomommomomomomom *_*
    kc kobieto !! ♥ czekam na następny
    @Ziuta_xD
    a po za tym ciąg dalszy reklamy potem :P

    OdpowiedzUsuń
  20. Ahh.. przez chwilę myślałam, że moja koncepcja jednak nie jest prawdziwa, ale to na pewno była Mer.. więc zgaduję, że mała jest właśnie córką Austina..
    Pisz szybko :)
    I rozdział świetny :)
    kat.

    OdpowiedzUsuń
  21. Fantastyczny rozdział, cóż za zwroty akcji. Czekam na następnego
    Poazdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  22. Zarąbiste!!!Nie przejmuj się tym, że są błędy... Nikt na to nie zwraca uwagi a blog jest ciekawy więc większość skupia się na czytaniu a nie na sprawdzaniu błędów ;) Czekam na następny.

    OdpowiedzUsuń
  23. niesamowite jest to opowiadanie <3 ... jak byś mogła to mnie informuj o nowych rozdziałach @Lidka223 ;)

    OdpowiedzUsuń
  24. Ojej *.* Wspaniały :D Jak zresztą zawsze pisz szybko kolejny rozdział ! <33 Weny życzę i pozdrawiam xD @FuckMeStylees :D

    OdpowiedzUsuń
  25. jeju niesamowity czekam na następny ;*

    OdpowiedzUsuń
  26. Miło mi poinformować, że zostałaś nominowana do Liebster Award. Na szczegóły zapraszam na http://mylace-pozory.blogspot.com/p/nominacje.html ;)

    OdpowiedzUsuń
  27. Epickie jak zawsze ;*
    Niech Holy będzie z Louisem (przez krótki czas) proooosze <3
    @awhmyLoueh

    OdpowiedzUsuń
  28. OMG tak się zafascynowałam jestem strasznie ciekawa co zrobi harry. musisz szybko napisać kolejny rozdział Proszeeeeeeeee
    @JessicaMilkom

    OdpowiedzUsuń