środa, 17 lipca 2013

24. "Dla mnie zawsze będziesz najważniejsza."


                                           ~~~~ Oczami Holly ~~~~

- Pani chyba żartuje? - Odezwał się zdziwiony policjant. - Chyba
za dużo naoglądała się pani filmów kryminalnych. To niedorzeczne. Próbuję mnie pani przekonać, że niejaka Meredith Brooks uprowadziła synka kobiety, której Pani nie zna?
- Dokładnie tak. Dostałam bardzo dziwny telefon. Osoba, która była po drugiej stronie słuchawki, gubiła się w swoich kłamstwach. Myślę, że to nie była matka Amandy tylko właśnie ta Meredith. - Nienawidzę policji. Policjanci są strasznie irytujący. Zadają tyle niepotrzebnych pytań. Chcą po prostu ogłupić człowieka.
- W porządku. To proszę pójść do mojego kolegi. Tam stanowisko obok. - Pokazał ręką. - Musi pani jeszcze raz wszystko od początku opowiedzieć.
- Słucham? To był żart, prawda? To pan tego nie zapisywał?! - Siedzę tutaj na posterunku od 3 godzin. Od 2 godzin opowiadam temu facetowi o tej całej sytuacji, a on mi nagle mówi, że nic nie zapisał?!
- Jestem całkiem poważnym człowiekiem, pani Duncan. A pani chyba nie jest jakoś wybitnie rozumną osobą.
- Ah, Przepraszam, czy pan mnie teraz obraził? - Zapytałam zaskoczona zachowaniem funkcjonariusza.
- Wystarczy, że pani spojrzy na tabliczkę na moim biurku, a przekona się pani, że miałem racje. - Powiedział, wstając z miejsca. Po chwili zostałam sama. Wkurzył mnie. Z ciekawości spojrzałam na jego biurko. Leżała na nim tabliczka z napisem: "Sierżant O'Hare. - Wydział zabójstw." Podniosłam do góry głowę i z wściekłości walnęłam pięścią o mebel. I to niby to ja jestem mało rozumna? Normalny człowiek od razu wysłałby mnie do innego stanowiska. Zdenerwowana wyszłam z  posterunku. W samochodzie czekał na mnie Niall.
- I jak było? Pojadą do mieszkania Mer? - Zapytał lekko zaspany Niall.
- Wyobraź sobie, że pewien policjant zaczął mnie przesłuchiwać, słuchał mnie przez 2 godziny. Powiedziałam mu wszystko. A potem okazało się, że nic nie zapisał i na dodatek nazwał mnie "Niewybitnie rozumną osobą." Dasz wiarę?!
- A czemu nic nie zapisywał?
- Bo był z wydziału zabójstw, a nie porwań.
- To czemu w ogóle do niego poszłaś?
- Weszłam się tylko zapytać, gdzie mogę się zgłosić, aby zeznać coś w sprawie porwania, a on powiedział, że mogę u niego. No i zostałam...
- Co chcesz teraz zrobić? Myślę, że powinnaś tam wrócić i opowiedzieć komuś normalnemu wszystko od początku.
- Nie wiem czy dam radę. Jestem za bardzo zdenerwowana. Dzwoniłeś do chłopaków? Pojechali do siebie?
- Tak, już dawno. - Odpowiedział.
- Ok. To pojedźmy do mnie. Jutro tutaj wrócę.
- W porządku. No to jedźmy.


                                                ~~~~ Oczami Meredith ~~~~

- Była tam? I co chciała? - Zapytałam się wujka Ben'a.
- Mieliśmy szczęście, że przyszła najpierw do mnie. Zapytała się, gdzie może zeznać i wtedy kazałem jej zostać. Meredith, w coś Ty się wpakowała? Porwałaś małe dziecko?
- Wujku, wszystko będzie ok.
- Dziecko drogie, nic nie będzie ok! Chcesz zniszczyć sobie życie? Po co Ci to?!
- Muszę ich ukarać.
- Posłuchaj mnie Mer. Zrobimy tak. Przyjedziesz teraz do mnie z tym dzieckiem, porozmawiamy, rozwiążemy Twój problem, a ja się już tym wszystkim zajmę.
- Przepraszam, ale muszę się tym zając sama. Chyba już nie wytrzymam. To dziecko doprowadza mnie do białej gorączki. Ryczy i krzyczy: "Patrick! Gdzie jesteś?!". Chyba zaraz ją zabiję..
- Skarbie nie rób głupstw! Jeśli zabijesz tą małą to nie wyjdzie Ci to na dobre.
- Właśnie, że wyjdzie. Będę mieć satysfakcję z tego, że ta suka zacznie użalać się nas sobą i będzie się obwiniać za śmierć tego bachora.
- Nic jej nie rób! Zaraz będę u Ciebie.
- Nie! Masz tutaj nie przyjeżdżać, rozumiesz?!
- Spokojnie, Mer. Będę sam.
- Jeśli zauważę chociaż jeszcze jednego policjanta, to uwierz mi, że zobaczysz zakrwawioną małą laleczkę.- Wujek chyba naprawdę przejął się tym dzieckiem. Niech lepiej przyjedzie sam, bo wtedy daruję kilka godzin życia temu dzieciakowi. A jeśli zachce się mu bawić w "bohatera" i wezwie posiłki... to wtedy zobaczy moje mieszkanie, nie w białych ścianach, lecz w bordowych. Już dawno planowałam remont mieszkania. A podobno krew najdłużej się utrzymuje.


                                             ~~~~ Oczami Niall'a ~~~~

- Będę się już zbierał. Jutro lecę do rodziny. Dawno jej nie widziałem.
- Ah, rozumiem. Też tęsknie za domem.
- Szkoda, że tak wyszło z Amandą, Jest mi przykro. Miejmy nadzieję, że znajdą ją.
- Jestem pewna, że Meredith ją porwała. Pojechałabym do niej, ale wolę jej nie denerwować. Nie chcę, żeby małej się coś stało. Jutro policja się nią zajmie.
- W porządku. To do zobaczenia... - Powiedziałem, udając się w stronę drzwi.
- Niall? Może chcesz zostać? - Zapytała szybko.
- W sumie to nie jest jeszcze późno. - Przybliżyłem się.
- Mam pomysł! Pójdę poszukać naszego ulubionego wina. Co Ty na to?
- Świetnie. Czekam.
- Ok. - Odpowiedziała i poszła do kuchni.

[...]

- Haha! Albo pamiętasz jak uciekliśmy z domów? Schowaliśmy się w domku n
a drzewie. - Powiedziała roześmiana Holly. Kocham jej uśmiech. Kiedy widzę, że się uśmiecha, moje serce bije mocniej, a ciepło, które je otula sprawia, że uczucie, którym ją darzę wzrasta jeszcze bardziej.
- Wtedy się pierwszy raz pocałowaliśmy. - Oznajmiłem. Dziewczyna natychmiast spojrzała mi się prosto w oczy. Uśmiech swoją drogą. Jej oczy są dwiema dziurkami, które prowadzą do jej duszy. Żeby poznać jaka dokładnie jest, potrzebny do tego jest klucz. Klucz, który każdy posiada, ale nie zawsze potrafi go użyć - serce.
- Tak. Domek cały przemakał od deszczu. Byliśmy wtuleni w siebie, a woda spływała ciurkiem po naszych ciałach. To się nazywa romantyczny pocałunek. Heh.
- Nasze pocałunki zawsze były romantyczne. - Oznajmiłem całkiem poważnie.
- A czy mogą nadal takie być? - Zapytała. Przybliżyłem się do niej. Ująłem jej twarz w dłoniach.
- Gdyby milion kobiet obdarzyło mnie takim uśmiechem - Zacząłem. - żaden z nich nie odniósłby takiego skutku. - Lekko się zawstydziła. Przejechałem palcem po jej różowych ustach. Nie mogę uwierzyć, że tyle musieliśmy przejść, żeby znowu coś do siebie poczuć.
- Powiedz mi, jak wpływam na Ciebie? - Zapytała szeroko się uśmiechając.
- Rozjaśniasz mroczne zakamarki. Dajesz mi szczęście. Dla mnie zawsze będziesz najważniejsza. Obiecaj, że zawsze będziesz o tym pamiętać, bez względu na to, co może się stać. - Opuszkami palców zaczęła pieścić moją twarz, szukając wrażliwych miejsc. Wszystko, czego pragnęła, było w jej oczach. Obejmując moją twarz dłońmi, przesunęła moje usta do swoich. Poczułem jej oddech zanim nasze usta się zatknęły. Rozchyliłem wargi, pozwalając na intymność, której oboje pragnęliśmy.
- Kocham Cię, Niall.
- A ja Ciebie, Holly. - Nie odrywając od siebie ust, przesuwaliśmy się w stronę kanapy. Kiedy dotarliśmy na miejsce, poczułem oblewające gorąco i drżenie mięśni. Palcami błądziła po mich farbowanych włosach. Wziąłem ją w ramiona. Holly zacisnęła wargi. Miłość i pożądanie owładnęło naszymi ciałami. - Czy na pewno tego chcesz? Czy jesteś pewna, że zmierzamy w dobrym kierunku?- Zapytałem spokojnym głosem, drażniąc jej skórę opuszkami palców.
- Tak. - Powiedziała ledwie dosłyszalnie. Pocałowała mnie. Nasze wargi rozchyliły się i zawarły w namiętnym pocałunku. - Tęskniłam za Tobą, Za tym.
- Holly... - Zacząłem niepewnie. - Jeśli to zrobimy, to już nie będzie powrotu.
- Czego się boisz, Niall? To nie jest nasz pierwszy raz.
- Ja po prostu...
- Ok. Chyba się nie rozumiemy. Ludzie się zmieniają. Wtedy byliśmy dzieciakami.Wiem, o co Ci chodzi, Niall.
- Nie zrozum mnie źle, Holly. Kocham Cię. Chcę tego, ale nie teraz. To jest za wcześnie. Nie chcę, żeby Harry pomyślał sobie, że przespaliśmy się od razu po Waszym zerwaniu. Poczekajmy z tym. Jeśli Ty dasz radę zaczekać, to ja też. Uwierz mi, tak będzie lepiej dla nas wszystkich.
- To co? Będziemy się teraz ukrywać? Czy jest sens?
- Może nie do końca ukrywać, bo to byłoby głupie. Po prostu zaczekajmy jakiś czas. Nie możemy zrobić tego Harry'emu.
- Zgoda, ale pod jednym warunkiem.
- Jakim? - Zapytałem ciekawy.
- Że razem odwiedzimy nasze rodziny! Co Ty na to?
- Yyy.. no nie wiem. Jak chcesz. Chciałem jutro polecieć, ale mogę odwołać lot. Chyba dzwoni Ci telefon.
- Tak? Ok, zaczekaj. - Powiedział i odeszła.

[...]

- Kto dzwonił? - Zapytałem.
- Policja. - Odpowiedziała nerwowo.
- Coś się stało?
- Znaleźli Amandę. Była na dworcu. Czy to nie dziwne? Przecież przeszukiwali wcześniej wszystkie dworce kolejowe i nigdzie tam jej nie było.
- Może osoba, która ją porwała przestraszyła się i podrzuciła ją tam.
- Myślisz, że Mer dowiedziała się od kogoś, że mam zamiar pojechać do niej z policją? Kto by mógł to zrobić? Przecież tylko nasza paczka wie o tym.
- Nie mam pojęcia. Najważniejsze, że mała jest cała i zdrowa. Kiedy ją przywiozą?
- Nie przywiozą jej do mnie.
- Czemu?
- Nie jestem jej opiekunem prawnym, a Patrick'a nadal nie ma.
- Może też powinnaś zgłosić jego zaginięcie?
- Nie wiem. Mam już wszystkiego dosyć. Najchętniej poleciałabym na bezludną wyspę i spędziła na niej kilka najbliższych tygodni.
- A co ze mnę? Zabrałabyś mnie?
- Hmm.. Ciebie zawsze. - Wymieniliśmy się uśmiechami. Poczułem się senny. Zaproponowałem, żebyśmy się położyli spać. Holly  kiwnęła głową i zasnęliśmy na kanapie w tuleni do siebie.


                                              ~~~~ Oczami Harry'ego ~~~~

- Myślisz, że to wypali, Lou? - Zapytałem niepewnie chłopaka. Jego pomysł jest szalony. Co ja gadam! Jego pomysły zawsze są szalone.
- Słuchaj bierz się za pisanie, a ja idę załatwić sale.
- Ale zaczekaj! Zwolnij! Nie wiem, czy tego chcę! - Kocham Holly. Przez te ostatnie parę dni uświadomiłem sobie, że nie mogę jej stracić. Jestem dupkiem. Wiem o tym, ale wiem też, że jeśli pozwolę jej teraz odejść, to już nigdy nie będę się mógł obudzić się przy niej.
- Jeśli tego nie zrobisz to będziesz miał ze mną do czynienia! - Powiedział poważnym głosem.
- Co masz na myśli? - Zapytałem
- Holly jest fajną dziewczyną. Wcześniej, niż Ty miałem na nią oko. Chyba nie chcesz, żeby Twój przyjaciel umawiał się z dziewczyną, którą kochasz?
- Nie zrobiłbyś mi tego. A już na pewno nie Holly.
- Nie był bym tego taki pewny. Radzę Ci to zrobić. - Louis specjalnie tak mówi, żeby wzbudzić we mnie strach. Szczerze? Nie wyobrażam sobie Louis'a z Holly. On ma rację. Nie przeżyłbym tego.
- Idę załatwić salę. Zadzwonię potem.

                                                 ~~~~ Oczami Holly ~~~~
* Następnego dnia - wieczór*

- Louis, czy możesz wreszcie mi powiedzieć, dokąd idziemy? - Zapytałam. Nie wiem, co on knuje, ale pewnie ma to jakiś związek z Harry'm. Na pewno!
- Jesteśmy na miejscu. - Odpowiedział, się śmiejąc.
- Możesz mi ściągnąć opaskę z oczu?
- Oczywiście. Zaczekaj. Gotowe.
- Co my tutaj robimy? - Louis zaprowadził mnie do jakiejś dziwnej restauracji. Było ciemno. Nikogo tutaj nie było oprócz nas. Bałam się trochę.
- My nic... ale oni tak! - Spojrzałam zdziwiona na chłopaka. Po chwili światło się zapaliło. Z jednej strony ujrzałam Patrick'a z Amandą, a z drugiej pozostałych członków 1D. Nigdzie nie było Harry'ego. Stałam osłupiała. Po co ta niespodzianka? Nagle światła reflektorów zostały skierowane na scenę, gdzie stał... HARRY! Louis odszedł ode mnie mówiąc na odchodne: " Wybacz mu.". Nie wiedziałam co mam powiedzieć. Nagle usłyszałam pierwsze dźwięku nut. włącz, jeśli chcesz Serce waliło mi jak szalone. Spojrzałam raz na Harry'ego i raz na Niall'a. Harry śpiewał i patrzył mi się prosto w oczy. Niall czekał na to jak się zachowam. Bałam się ruszyć z miejsca. Stałam i czułam jak serce pomału łamie się na milion małych kryształków. Harry przybliżył się do mnie. Złapał mnie za dłoń i przyłożył ją swojej klatki piersiowej. Słone łzy spływały mi po policzkach. Nie pamiętałam jak się oddycha. Chciałam uniknąć z nim kontaktu wzrokowego. Po chili wyszeptał mi ucho: "Please, don't let me go". Wszyscy patrzyli się na nas. Nie wiedziałam, co robić.
- Chodź za mną. Porozmawiajmy. - Dodał, łapiąc mnie za rękę. Nic nie odpowiedziałam, tylko udałam się z nim za kulisy. - Holly, długo myślałem o nas, o tym co zaszło między nami. Nie mogę Cię stracić, rozumiesz? Nie przeżyję tego. Błagam, wybacz mi. - Nagle nastała głucha cisza. Czułam, że coś przetrzymuje mnie przed udzieleniem odpowiedzi.
- Harry.. i co ja mam Ci powiedzieć?
- Przyjmij przeprosiny.
- Doceniam to, że się starasz. Wzruszyłam się tą piosenką, ale..
- Ale co? Masz już kogoś? Odpowiedz mi.
- Myślę, że lepiej będzie, jeśli zostaniemy tylko przyjaciółmi.
- Ahh... Czyli masz kogoś, tak? Niall'a? Louis'a?
- Przestań, dobrze?
- Przepraszam. Po prostu nie mogę się pogodzić z myślą, że tak szybko zapomniałaś o tym co nas łączy i ile razem przeszliśmy! Błagam. Zastanów się jeszcze. Przemyśl wszystko jeszcze raz. Holly byłem smarkaczem, kiedy Cię poznałem. Teraz moje uczucia są jeszcze bardziej silniejsze. Ten szczeniak, który uratował Ci życie nadal tutaj jest i Cię kocha.
- Harry, ja... Muszę się zastanowić. Kiedy podejmę decyzję to zadzwonię do Ciebie.
- Nie chcę na Ciebie naciskać.. Chcę wiedzieć na czym stoję.
- Daj mi trochę czasu. Obiecuję, że się odezwę.



Heeej! ;D


Wow! Nie wierzę, że to już 24 rozdział :') Mam nadzieję, że Wam się spodoba! Co do Mer... Na pewno tak szybko nie opuści tego opowiadania. Z kim będzie Holly na pewno dowiecie się w następnym rozdziale! Więcej informacji o Amandzie i Anne również będzie!

LICZĘ NA SZCZERY KOMENTARZ! ☺

Napiszcie swoje twitter'y, jeśli chcecie być informowani o nextach. Jeszcze raz przepraszam za wszystkie błędy. KOCHAM WAS I DO NEXTA! ~~~~@agata_971012 xxx

30 komentarzy:

  1. OMG umieram. Cudowny rozdział ♥

    OdpowiedzUsuń
  2. świetny rozdział <3

    OdpowiedzUsuń
  3. siedzę i ryczę, cudowny rozdział! ♥ tak szkoda mi Harrego chciałabym by Holly dała mu drugą szansę..

    OdpowiedzUsuń
  4. Awww cudo *.*
    / @Truskaweczka69

    OdpowiedzUsuń
  5. Rozdział ok, ale jak dla mnie za dużo dramy. Pierw to z dzieckiem, później Niall, teraz Harry. Lubię Twoje opowiadanie, ale na Twoim miejscu przystopowałabym trochę i nie dawała wszystkiego w jednym rozdziale. Pozdrawiam i życzę weny, @hideanemptyface

    OdpowiedzUsuń
  6. Wciagnienta na zawsze. Jestem tak ciekawa kogo wybierze Holly. Masz mnie caly czas informowac. To pierwszy blog ktory mnie tak wciagnal. <333333 Kocham cie XD
    @JessicaMilkom

    OdpowiedzUsuń
  7. Ooo jaki dłuuugi rozdział! :)
    Świetny, tylko.. zgadzam się z komentarzem wyżej, trochę za dużo wszystkiego w jednym rozdziale, ale tak to świetny jest! :3
    Czekam z niecierpliwością na nexta :)
    @polish_eyes95

    OdpowiedzUsuń
  8. Hej ! Mam pytanie, czy mogłabym być powiadamiana o rozdziałach ? Uwielbiam tego bloga ! ♥ @AnnaOfficiial

    OdpowiedzUsuń
  9. Ojejku, ale Holly musi się teraz czuć, ma doddyspozycji dwóch facetów-obydwóch kocha.. Strasznie nurtuje mnie to, kogo wybierze sjdjadbdsn nie wiem, ale ja chciałabym aby wybrała Nialla, bo Harry zachował się jak dupek. Ok to życzę weny i pozdrawiam! @demzluv

    OdpowiedzUsuń
  10. ona musi być z Harry'm :(

    OdpowiedzUsuń
  11. Super rozdział nie mogę doczekać się następnego ♥
    Świetnie piszesz !!!!
    @juliadobrowols9 ♥♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  12. aww tyle akcji! Czytam, czytam i chcę więcej! Dziewczyno, to opowiadanie jest niesamowite.. Trafiłaś w sedno :)
    No cóż, czekam z zniecierpliwością na następny! x

    OdpowiedzUsuń
  13. jejciu, ale teraz namotałaś z tym Harry'm i z NIall'em a ja już prawie byłam pewna, że wybierze Niall'a po prostu cuuuudo! *.* pisz jak najszybciej nexta błagam!

    @Iziulka

    OdpowiedzUsuń
  14. Mam nadzieje ze Holly bedzie z Niallem. Nie moge sie doczekac kolejnego :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Holly i Niall! Na to czekałam! Tyle się dzieje! Nie mogę się doczekać co będzie dalej! xx _Suzie

    OdpowiedzUsuń
  16. super rozdział
    mój twitter: @PaulordOfficial

    OdpowiedzUsuń
  17. końcówka rozbrajająca!
    czekam na kolejny rozdział, jestem ciekawa co zdecyduje. I mam nadzieję, że w końcu sprawa z Mer się zakończy!

    OdpowiedzUsuń
  18. Zgon na miejscu...*.* Pierwszy raz poplakalam sie przy czytaniu ff! Jeszcze w tle lecialo Don't let me go co podsycalo napiecie-po prostu istne poruszenie! Szok wjdbsjsjdhjfk... Nie wiem czemu,ale z całego serca chcialabym aby Horry zostalo razem (przepraszam za takie polaczenie ale moj mozg odmawia posłuszeństwa, co w wakacje zdarza sie często hihi). Serdecznie współczuję dziewczynie takiej sytuacji...

    Kochany moj anioleczku jestes ponadprzeciętna, cudowna,kochana i kurewsko utalentowana! Akcja tak idealnie laczy sie i przeplata ze tworzy cos cudownego co zasluguje na najwieksze laury! Jesteś wspaniala, nie da sie przewidziec tego co odkryjemy w kolejnym rozdziale co jest jeszcze bardziej niesamowite niz fakt ze ktos w ogóle wpadl na taki pomysl na stworzenie cudownego ff:**** Jestes lekiem na rutyne XXI wieku.U'RE THE BEST IN THE UNIVERS, REALLY! U CAN TRUST ME, CAUSE IT'S TRUE:* I LOVE WITH ALL MY HEART:* @dianee2805

    OdpowiedzUsuń
  19. O boziu *.*
    Niech ona będzie z Harry'm :D
    czekam na nn :D

    OdpowiedzUsuń
  20. Rozdział świetny. nie mogę się doczekać następnego rozdziału :)

    OdpowiedzUsuń
  21. JEJKU <3 na początek wspomne, że dostałam link z twittera. zainteresowana fabułą weszłam i zaczęłam czytać mając zamiar przeczytać jakieś 5 rozdziałów. WCIĄGNĘŁO MNIE CHOLERNIE! nie mogłam przestać i tak doszłam do ostatniego, jak narazie. to jest niesamowite *.* od początku byłam za Harry'm i nadal uważam, że pasują do siebie z Holly idealnie. Niall jest słodki, ale nie nadaje się dla niej... jest aż za słodki. Harry może i popełnia błędy ale strasznie ją kocha.. proszę Cie, NIE RÓB MI TEGO, NIE ŁAM MI SERCA i nie rób odrzucenia Harry'ego przez Holly :C przecież już przy tym ryczałam jak głupia, TAK SŁODKO, ŻE BOŻE BOŻE ♥ czekam z niecierpliwością na następny i na romantyczne scenki Horry (?) hahaha.

    OdpowiedzUsuń
  22. Według mnie ten rozdział i wgl cały blog jest cudny ;*

    OdpowiedzUsuń
  23. Ja Ciebie też kocham ♥
    A tak serio to musiałaś urwać w takim momencie ? :o

    OdpowiedzUsuń
  24. O JEJCIU *.*
    DOCZYTAŁAM DO TEGO ROZDZIAŁU I KOCHAM TO OPOWIADANIE.
    SZKODA MI HARREGO, ALE MIMO WSZYSTKO PIOSENKA NIC NIE ZMIENI. TAKA PRAWDA.
    NIALL JEST WSPANIAŁYM CHŁOPAKIEM. DOSKONAŁYM DLA NIEJ. :)
    MIAŁ OKAZJE, ŻEBY WYKORZYSTAĆ KŁOTNIE MIEDZY NIMI, JEDNAK TEGO NIE ZROBIŁ. CAŁY CZAS NAMAWIAŁ JĄ DO WALCZENIA O MIŁOŚĆ <3
    NIE NO, PŁACZE. :(
    NIE WIEM CO POWIEDZIEĆ WIĘCEJ, WSZYSTKIE EMOCJE MI SIĘ DZISIAJ MIESZAJĄ. PEWNIE WAM TEŻ. :> W KOŃCU BEST SONG EVER :')
    ŻYCZĘ WENKI ;* / @HorankiTeszczo

    ps. KIEDY MNIEJ-WIĘCEJ BĘDZIE DODANY NOWY ROZDZIAŁ, BO NIE MOGĘ SIĘ DOCZEKAĆ.. ^^

    OdpowiedzUsuń
  25. Chce żeby Holly była z Niallem .
    Świetny rozdział !

    OdpowiedzUsuń